W tym roku po raz pierwszy w akcję Nocy Muzeów włączy się z hasłem: „Luteranie - jesteśmy tu od pokoleń" parafia Ewangelicko-Augsburska Świętej Trójcy w Warszawie.
W sobotę, 16 maja kościół ewangelicko-augsburski Świętej Trójcy przy pl. S. Małachowskiego będzie otwarty dla wszystkich zwiedzających od godz. 19:00 do ok. 1.00, a swój premierowy udział w imprezie uczci biciem w dzwony. W kościele będzie można obejrzeć nie tylko wnętrze kościoła, ale również historyczne podziemia, w których znajdują się tablice zeszłorocznej wystawy jubileuszowej, dotyczące historii warszawskiego luteranizmu. Zwiedzający będą również mieli dostęp do zakrystii, w której znajdują się nie tylko stroje duchownych oraz naczynia liturgiczne, lecz także XVII-wieczne pieczęcie parafii oraz pamiątkowe fotele "dwóch znamienitych gości, którzy odwiedzili nasz kościół" – informują organizatorzy - a mianowicie Jana Pawła II oraz Benedykta XVI. Ponadto zwiedzający będą mogli obejrzeć XVI-wieczną Biblię Brzeską, która będzie wyłożona na ołtarzu, a w godzinach od 21:00 do 22:00 dr Jerzy Dziubiński oraz studenci Akademii Muzycznej zapewnią zwiedzającym wrażenia muzyczne, wykonując na koncertowych organach kościoła Świętej Trójcy utwory największych kompozytorów muzyki organowej, w tym m.in. Jana Sebastiana Bacha, Cesara Francka oraz wielu innych. Osoby zainteresowane historią kościoła, warszawskiego luteranizmu, a także doktryną Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego będą miały możliwość uczestniczenia w prelekcjach na życzenie , będzie też można zadawać pytania wolontariuszom Parafii. Dla pierwszych 153 osób, które przybędą do kościoła przewidziano „owoc nakazany” – jabłko. Jak tłumaczą organizatorzy, liczba jest nawiązaniem do 153 ryb, które apostołowie złowili po zmartwychwstaniu Chrystusa nad Morzem Tyberiadzkim.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.