Pełna prawna ochrona życia człowieka, jaką wprowadził rząd Nikaragui, jest rzekomo pogwałceniem konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania - donosi "Nasz Dziennik".
Komisja ONZ ds. tortur to czwarta - po komisjach zajmujących się przestrzeganiem Konwencji o likwidacji wszystkich form dyskryminacji kobiet, Międzynarodowego Paktu Praw Ekonomicznych, Kulturalnych i Społecznych (ICESCR), a także Międzynarodowej umowy praw cywilnych i politycznych - agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych, która krytykuje wprowadzoną w tym kraju pełną ochronę życia. Komisja ONZ ds. tortur powołuje się przy tym na raport Amnesty International, który stwierdza, że brak prawa równoważne z "rządowym przyzwoleniem na torturę" lub jest przynajmniej "okrutnym, nieludzkim i poniżającym traktowaniem"oraz "skazuje kobiety i dziewczynki na śmierć". Tymczasem - zauważa "Nasz Dziennik" - statystyki resortu zdrowia wskazują, że od czasu wprowadzenia zakazu śmiertelność ciężarnych na oddziałach ginekologicznych i położniczych zmalała. Centrum Praw Reprodukcyjnych (CRR), Amnesty International i Human Rights Watch nie ukrywają - pisze dalej "Nasz Dziennik" - że ich celem jest międzynarodowe uznanie "prawa" do aborcji. Kolejnym krokiem - jak twierdzą obrońcy życia - może być próba wprowadzenia międzynarodowego zobowiązania do przestrzegania owego "prawa".
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.