Benedykt XVI poparł globalny apel o współpracę na rzecz ochrony praw dziecka. Wystosowano go 4 czerwca w Genewie z inicjatywy Międzynarodowego Biura Katolickiego ds. Dzieci.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Dzieci – Niewinnych Ofiar Agresji w Genewie zorganizowano debatę uwrażliwiającą na ochronę praw dzieci. W konferencji uczestniczył stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy genewskich agendach ONZ abp Silvano Tomasi. Hierarcha podkreślił, że 20 lat po przyjęciu przez ONZ Konwencji o Prawach Dziecka dziś wciąż są dzieci-żołnierze, nieletnich zmusza się do niewolniczej pracy, dzieci są sprzedawane i wykorzystywane seksualnie, a globalny kryzys pogłębił nędzę najmłodszych żyjących w skrajnej biedzie. Tymczasem oenzetowską konwencję ratyfikowały niemal wszystkie kraje świata. „Ta Konwencja gwarantuje podstawowe wartości, takie jak prawo do życia, wychowania, ochrony i wolności – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Tomasi. – Przede wszystkim postrzega dzieci jako osoby, którym przysługują wszystkie prawa człowieka. Istnieje potrzeba wzmożenia wysiłków i przełożenia ich na konkretne działanie. Dlatego Międzynarodowe Biuro ds. Dzieci wystosowało światowy apel, który ma się do tego przyczynić. Ma on zmiękczyć obojętność świata i stanowić bodziec dla odnośnych państw do podjęcia konkretnych działań na rzecz dzieci. Benedykt XVI wyraził swoją solidarność w działaniach na rzecz ochrony dzieci. Papież życzy i modli się o to, aby głos podnoszony w 20-lecie Konwencji o Prawach Dziecka zwrócił należną uwagę na konieczność pełnego wprowadzenia w życie jej postanowień – napisał w imieniu Ojca Świętego kard. Tarcisio Bertone. Genewską uroczystość zorganizowano w obchodzonym 4 czerwca z inicjatywy ONZ Międzynarodowym Dniu Dzieci – Niewinnych Ofiar Agresji. Honorowy patronat nad podpisanym przez kilkaset organizacji apelem objęła Marguerite Barankitse, która w latach konfliktu między Hutu a Tutsi zdołała ocalić w Burundi kilkanaście tysięcy dzieci.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.