Polska przegrała ze Słowacją walkę o nową fabrykę Jaguara Land Rovera. Brytyjska firma motoryzacyjna potwierdziła we wtorek podpisanie listu intencyjnego ze słowackim rządem. Inwestycja będzie warta około miliarda funtów (5,93 mld złotych).
"Dzięki temu, że na Słowacji już istnieje przemysł motoryzacyjny, to dla nas atrakcyjne miejsce do dalszego rozwoju" - powiedział prezes Jaguar Land Rover Dr Ralf Speth, cytowany w komunikacie prasowym potwierdzającym rozpoczęcie studiów wykonalności dla tej inwestycji.
Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że jest "zachwycony wskazaniem Słowacji jako preferowanego miejsca dla nowej fabryki Jaguara Land Rovera" i podkreślił, że jego rząd jest "zdecydowany na dalszy rozwój przemysłu motoryzacyjnego".
Nowa fabryka ma znaleźć się w czwartym największym mieście kraju, położonej 100 kilometrów na wschód od Bratysławy, Nitrze i produkować do 300 000 samochodów rocznie, począwszy od 2018 roku. To będzie pierwsza fabryka Jaguara Land Rovera w Europie poza Wielką Brytanią. Brytyjska firma motoryzacyjna należy do indyjskiej grupy TATA.
Oprócz Słowacji i Polski, o przyciągnięcie inwestycji do swojego kraju starały się również rządy Węgier, Meksyku i Stanów Zjednoczonych.
Komentując informację o podpisaniu umowy korespondent "Financial Times" Henry Foy napisał, że to "cios dla Polski, nie tylko dlatego, że polscy ministrowie przez miesiące przekonywali, że fabryka trafi tutaj". Brytyjski dziennik jako pierwszy poinformował o tym, że inwestycja trafi na Słowację, jeszcze przed oficjalnym komunikatem Jaguara.
Pod koniec ubiegłego miesiąca indyjska gazeta ekonomiczna "Economic Times of India" poinformowała, że w wyścigu o nową fabrykę Polska pokonała Słowację. Media dolnośląskie podawały, że inwestycja koncernu TATA miałaby powstać w Jaworze, gdzie powstaje Dolnośląska Strefa Aktywności Gospodarczej, która będzie obejmować ponad 460 ha. Wicepremier Janusz Piechociński potwierdził, że polski rząd prowadzi rozmowy z "poważnym partnerem z sektora motoryzacyjnego", ale nie podał jego nazwy.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.