Rada Kościołów Sudanu Południowego oficjalnie rozpoczęła 8 sierpnia Inicjatywę Pokojową, której głównym celem są działania na rzecz zakończenia wojny domowej i wciąż nie wygasających konfliktów plemiennych na obszarze tego najmłodszego afrykańskiego państwa.
Na spotkaniu założycielskim projektu, które odbyło się w Chrześcijańskim Centrum w Dżubie, byli obecni przedstawiciele Kościołów, Rady Muzułmańskiej, organizacji pozarządowych, wspólnoty międzynarodowej, rządu oraz mediów.
Pomysł kościelnej Inicjatywy Pokojowej zrodził się w czerwcu podczas spotkania sudańskiej Rady Kościołów w Kigali, stolicy Rwandy (1-7 czerwca). Ustalono wówczas trzy najważniejsze kierunki działania, w tym rzecznictwo rozumiane jako wpływanie na zmiany postaw społecznych i polityki rządu w zakresie działań na rzecz pokoju w Sudanie Południowym. Inicjatywa miałaby się też stać neutralnym forum dla stron oraz wsparciem w drodze ku pojednaniu.
Pod koniec lipca Rada Kościołów Sudanu Południowego wydała dokument pod tytułem „Podpiszcie porozumienie!”, w którym jasno określono, że „wojna musi się natychmiast skończyć, bo nie ma żadnego moralnego uzasadnienia dla jej bezsensownego trwania. Ludzie zabijają i giną, podczas gdy władze spierają się o stanowiska i pieniądze”. Jak stwierdził metropolita stołecznej Dżuby, „wojna uczyniła ludzi nieczułymi na życie; ludzie giną i nikogo to nie obchodzi. Ta wojna musi się skończyć, a porozumienie pokojowe musi zostać podpisane! Dla życia” – podkreślił abp Paulino Loro. Wezwał też wszystkich ludzi dobrej woli do włączenia się w działania na rzecz pokoju.
Tymczasem w Etiopii trwają rozmowy pokojowe, którymi kieruje Międzyrządowy Urząd ds. Rozwoju. Wojna domowa w Sudanie Południowym trwa już 20 miesięcy. Jak informuje Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA), tamtejszy konflikt zrujnował życie milionów mieszkańców, zginęły dziesiątki tysięcy osób, 2 mln ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, z czego pół miliona uciekło do krajów sąsiednich.
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Każdy z nich otrzymał wynagrodzenie 210 razy większe niż przeciętnie zarabiający pracownik.
Z powodu trwających w nich konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przestępczości.