Nie ma znaczenia, czy mam pieniądze, czy też nie. Ważne jest to, co z nimi robię.
O pieniądzach w Kościele mówił w Rimini kard. George Pell, prefekt Sekretariatu Ekonomicznego w Watykanie. To temat budzący emocje. Trudno się dziwić, to bardzo dobry miernik tego, co jest najważniejsze. Dla mnie, dla każdego kto pieniądze ma i dla tych, co o nich mówią.
Majątek Kościoła ma służyć jego dziełom. To fragment większej zasady, która mówi, że nie chodzi o to, czy mam pieniądze, czy też nie. Ważne jest to, co z nimi robię. Jeśli je mam to po co je mam? Do czego mi służą?
Powinny służyć dobru. Mojemu i innych. Jeśli tak się nie dzieje, jest to jakieś zaniechanie.
Majątek Kościoła ma służyć jego dziełom. Co ważne, nie należy on do jednego tylko pokolenia, i, z wyjątkiem przypadków skrajnych, jak wojna czy głód, to, co zostało odziedziczone, powinno być przekazane przyszłym pokoleniom – mówił kardynał Pell. Powinien zatem przynosić dochód – inaczej jest to nie do osiągnięcia. Jeśli teraz wszystko rozdam, nic nie zostawię. Proste.
A to, co mam, nie jest tylko moje.
Majątek powinien przynosić dochód. Jeśli tak się nie dzieje, zazwyczaj korzysta na tym ktoś inny – zauważył kardynał. Innymi słowy: brak dochodu powinien budzić niepokój. I nie jest wytłumaczeniem, że ktoś się nie zna. Przełożeni kościelni nie muszą być ekspertami od ekonomii, ale muszą być w stanie stwierdzić, że istnieją nieprawidłowości – przypominał purpurat.
Naiwność nie jest cnotą. Nie stanowi żadnego wytłumaczenia.
To ważne słowa. Jeśli ktoś nie chce się tym zajmować, niech nie podejmuje się zadań, które z zarządzaniem finansami się wiążą. Jeśli nie ma wiedzy, niech pyta ekspertów. Od tego są. Niech kieruje się roztropnością i zasadą ograniczonego zaufania. Niech wszystko będzie w tej dziedzinie aż do bólu przejrzyste.
Nie tylko może tak być. Musi tak być. Pieniądze są w końcu tylko środkiem, który ma służyć dziełom Kościoła. Nigdy celem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.