Radni pomogą księdzu i rolnikom

Gospodarstwo stworzył 19 lat temu ks. Jan Mikos z Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta.

Podczas dzisiejszej sesji Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego radni uznali, że pilne jest jak najszybsze uruchomienie obiektu. W trakcie debaty wyrazili nadzieje, iż jest szansa, by inwestycję tę udało się zakończyć jeszcze w tym roku. Swoją pomoc zadeklarował także Świętokrzyski Urząd Wojewódzki oraz KRUS.

Jest to pierwszy tego typu dom w Polsce. Na dokończenie inwestycji i możliwość wprowadzenia się do nowego budynku czekają osamotnieni i pozostający bez opieki rolnicy.

W nowym budynku o pow. 2 tys. m (wraz z piwnicami) przewidziano m.in.: pokoje jedno-, dwu- i trzyosobowe, każdy z łazienką, jadalnię, świetlicę, bibliotekę, salę gier, kaplicę oraz pomieszczenia rehabilitacyjne. W domu ma zamieszkać około 90 samotnych rolników w podeszłym wieku.

Dotychczasowi pensjonariusze schroniska sami uprawiają rolę, ogrody warzywne i owocowe, hodują ryby, mielą ziarno i pieką chleb, potrzebne przedmioty wytwarzają w warsztatach. Jest nawet studnia artezyjska. Jest to miejsce, w którym samotni, starsi ludzie, mogą czuć się u siebie, a dzięki specyfice domu żyć rytmem zajęć wiejskiego gospodarstwa, z którym są silnie związani.

Historia schroniska zaczęła się 19 lat temu, gdy ks. Jan Mikos z Towarzystwa Pomocy im. Świętego Brata Alberta założył je z myślą o samotnych rolnikach. Na początku miało ono 25 miejsc. Z biegiem lat okazało się, że potrzeby są ogromne i należy go znacznie powiększyć.

W 2006 r. ówczesny wojewoda świętokrzyski Grzegorz Banaś wystosował otwarty list w sprawie pomocy do wszystkich ludzi dobrej woli. Zaangażował się osobiście biorąc udział m.in. w licytacjach gadżetów w rozgłośniach radiowych. Lokalne media objęły akcję patronatem. Materiały budowlane zorganizowało i sfinansowało kilka świętokrzyskich przedsiębiorstw. Zbiórkę pieniędzy przeprowadziło także 16 szkół im. Jana Pawła II na terenie województwa świętokrzyskiego.

Nowy Skoszyn położony jest pomiędzy Nową Słupią a Ostrowcem Świętokrzyskim u stóp Pasma Jeleniowskiego, kilkanaście kilometrów od Świętego Krzyża.