Państwo Islamskie płaci do 10 tys. dolarów rekruterom, którzy dostarczają im ochotników chętnych do wyjazdu do Syrii - mówili w Brukseli eksperci ONZ, którzy przyjechali prowadzić dochodzenie w tej sprawie w Belgii.
Mecenas Elżbieta Karska z grupy roboczej ONZ ds. najemników potwierdziła, że rekruterzy działają zarówno w mediach społecznościowych, jak i w kręgach rodziny czy znajomych. Pośrednicy są wynagradzani w zależności od "jakości" swoich rekrutów.
Byliśmy informowani o przypadkach płacenia rekruterom od 2-3 do 10 tys. dolarów. To zależy od umiejętności zwerbowanej osoby. Jeśli ktoś ma wyższe wykształcenie, jak np. informatyk albo lekarz, to wtedy zapłata jest większa - powiedziała Karska. Z doświadczeń ekspertów wynika, że radykalizacja ochotnika szybciej następuje w przypadku bezpośredniego kontaktu z rekruterem.
Średni wiek ochotników wynosi "23 albo mniej lat". Coraz częściej na wyjazd do Syrii decydują się kobiety. Co do motywacji wyjeżdżających, jest ona najróżniejsza: od przekonań religijnych, przez pobudki humanitarne, po żądzę przygód.
Nie zawsze jest to profil osoby dotkniętej bezrobociem. Wielu z nich żyje w dobrych warunkach materialnych - podkreśliła mecenas Karska.
Szacuje się, że 375 do 500 osób wyjechało z Belgii, by dołączyć do szeregów dżihadystów w Syrii lub Iraku. Jeśli porównać to do liczby ludności, jest to najwyższy odsetek w całej Unii Europejskiej, dlatego kraj ten odwiedziła misja ONZ.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.