Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy (DJV) zapowiedziało we wtorek na zjeździe w Fuldzie przeprowadzenie lustracji członków tej największej organizacji dziennikarskiej. Niezależni naukowcy mają prześwietlić dziennikarzy pod kątem współpracy ze Stasi.
W oświadczeniu przyjętym jednogłośnie przez uczestników zjazdu podkreślono, że po upadku NRD i zjednoczeniu Niemiec w 1990 roku na jaw wyszło zaledwie kilka przypadków współpracy dziennikarzy prasowych i radiowych ze służbami. Konieczne jest kompleksowe zbadanie powiązań dziennikarzy ze Stasi - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej DJV.
Nowy prezes stowarzyszenia Frank Ueberall powiedział: "Myślenie w kategoriach czarno-białych nie posunie nas naprzód. Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie". Przejrzystość - jak podkreślił - jest najwyższą wartością w dziennikarstwie.
Zarząd Federalny DJV wezwał we wrześniu wszystkie osoby sprawujące funkcje w organizacji do dobrowolnego poddania się lustracji. Zdaniem władz DJV wszyscy dziennikarze reprezentujący stowarzyszenie powinni wystąpić do urzędu ds. akt Stasi z prośbą o zaświadczenie o braku współpracy ze wschodnioniemieckimi służbami. W Saksonii-Anhalcie we wrześniu cały regionalny zarząd DJV podał się do dymisji w związku z oskarżeniami o współpracę ze Stasi.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.