Coraz bardziej prawdopodobne jest, że mające się rozpocząć za tydzień w Canterbury światowe spotkanie przywódców Kościołów Anglikańskich z 38 krajów zakończy się ostatecznym podziałem tego Kościoła.
Kością niezgody jest sprawa małżeństw dla gejów i wyznaczanie na biskupów homoseksualistów, żyjących ze swoimi partnerami.
Od 8 do 12 przewódców z Kościołów w Afryce i Azji zapowiada, że opuszczą spotkanie pierwszego dnia, jeśli biskupi-geje nie wyrażą skruchy lub nie usunie ich ze spotkania przywódca wspólnoty anglikańskiej abp Justin Welby. Możliwe jest również, że konserwatywni biskupi z Trzeciego Świata pociągną za sobą podobnie myślących anglikanów w samej Wielkiej Brytanii, co będzie szczególnym ciosem dla arcybiskupa Canterbury, który pragnie za wszelką cenę utrzymać jedność swojego Kościoła. Aby to zrobić duchowy przewódca anglikanów proponował by stworzyć w obrębie jednego Kościoła dwie moralności: jedna uznająca homoseksualizm za normalny przejaw ludzkiej seksualności, druga uznająca go za sprzeczny z wolą Boga.
„Przedwczesne” jest obecnie rozważanie ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę
"Czuję się prawdopodobnie tak, jak Polacy, gdy wybrano św. Jana Pawła II."
Ustalenia, które pozwalają na wwóz większości ukraińskich towarów do UE bez cła tracą moc 6 czerwca.
Mieszkańcy regionów terroryzowanych przez zbrojne bandy założyli w stolicy "obóz protestacyjny".