Reklama

Osadnictwo na Marsie?

Amerykański program kosmiczny powinien mieć śmiały cel - osadnictwo na Marsie - przekonuje na łamach czwartkowego "Washington Post" w 40. rocznicę startu pierwszej załogowej misji na Księżyc jeden z jej uczestników Buzz Aldrin.

Reklama

Kiedy w 1927 roku Charles Lindbergh po raz pierwszy przeleciał bez międzylądowania nad Atlantykiem jedynie garstka poszukiwaczy przygód mogła spróbować powtórzyć jego wyczyn. 40 lat później 20 tys. osób dziennie bezpiecznie pokonywało tę drogę - pisze Aldrin.

"40 lat temu Neil Armstrong, Mike Collins i ja rozpoczęliśmy naszą podróż na Księżyc i jako pierwsi ludzie w historii postawiliśmy stopę w innym świecie. Jednak dziś żaden naród nie jest w stanie wysłać kogokolwiek poza orbitę ziemską" - kontynuuje. Przez ostatnie cztery lata NASA próbowała przywrócić załogowe misje na Księżyc, jednak te próby nie są wizjonerskie; ostatecznie nie zakończą się powodzeniem i nie przywrócą USA pozycji lidera w kosmosie - uważa amerykański astronauta.

Proponuje on nową "Jednolitą Wizję Kosmiczną" - plan, który zapewni Ameryce pozycję lidera w kosmosie w 21 wieku przez "maksymalne wykorzystanie zasobów, które mamy bez rozbijania banku". "Będzie to plan rozsądny i taki, na który nas stać - jeśli tylko znów będziemy myśleć w kategoriach wizjonerskich" - pisze Aldrin.

Jego zdaniem ponowny wyścig na Księżyc to ślepy zaułek. Uważa on, że powierzchnia srebrnego globu może być wykorzystana do rozwoju zaawansowanych technologii, ale nie nadaje się do celów osadniczych.

Księżyc to "pozbawiony życia, jałowy świat" i nie zainspiruje kolejnych pokoleń zdobywców kosmosu ani nie zapewni entuzjazmu i poparcia opinii publicznej - przekonuje Aldrin. Uważa on jednak, że może być wykorzystany do testowania - w ramach międzynarodowej koalicji - narzędzi i wyposażenia potrzebnych do osiągnięcia prawdziwego celu: zasiedlenia Marsa.

"Nasze przyszłe pokolenia powinny myśleć śmiało o celach programu kosmicznego: Mars dla Ameryki. Nie chodzi mi o kilka wizyt, by wbić flagę i zrobić zdjęcia, ale o podróż, by rozpocząć osadnictwo w kosmosie: amerykańską kolonię w nowym świecie" - pisze drugi zdobywca Księżyca.

Dodaje on, że badanie Marsa za pomocą robotów wykazało, iż na planecie tej była kiedyś woda oraz, że zmiany klimatyczne zmieniły jej wygląd. W czasie gdy Ziemia również przechodzi proces zmian klimatu badanie Marsa może dostarczyć cennych wskazówek dotyczących tego procesu. "A najlepszym sposobem prowadzenia badań jest użycie do nich dwóch rąk, oczu i uszu" - przekonuje Aldrin.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
wiecej »

Reklama