- To będzie muzeum narracyjno-terenowe, gdzie w formie spaceru mieszkańcy Pomorza i turyści będą poznawali szczegóły bitwy o Westerplatte i losy pojedynczych żołnierzy - mówi w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" wiceminister Jarosław Sellin.
W siedzibie gdańskiego PTTK 23 stycznia odbyła się konferencja prasowa z udziałem Jarosława Sellina, sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz historyka prof. Piotra Semków. Tematem spotkania było powstające w Gdańsku "Muzeum Westerplatte i wojny 1939".
- To będzie muzeum bardzo oryginalne. Mieszkańcy Pomorza i turyści będą przemieszczać się nie po jednym budynku, ale po całym terenie Westerplatte. Spacerując od obiektu do obiektu, będą poznawać ogólną historię bitwy, ale także bardzo indywidualne losy pojedynczych żołnierzy - podkreśla J. Sellin.
- Obrona Westerplatte to takie polskie Pearl Harbor. Chcemy przywrócić opowieść o tej siedmiodniowej bitwie przez pryzmat konkretnego człowieka, który tam walczył i bronił ojczyzny - dodaje.
- Ma to być atrakcyjne miejsce do spędzenia wspólnego czasu z całą rodziną. Piękne otoczenie, na które składają się morze i las dookoła, z pewnością uprzyjemnią taki historyczno-edukacyjny spacer - zaznacza.
Wiceminister Sellin odniósł się także do sporów, jakie toczą się wokół historii obrony Westerplatte. - Muzeum powinno przedstawiać obowiązujący w danym momencie stan wiedzy historycznej i konsensualną narrację wypracowaną przez historyków. Gdyby pojawiły się przełomowe odkrycia naukowe, które korygują naszą dotychczasową wiedzę o obronie Westerplatte, wówczas należałoby zmienić treść narracji. To zadanie dla naukowców - mówi.
- Mam nadzieję, że w przyszłym muzeum będą odbywały się konferencje i sympozja, podczas których naukowcy prezentujący różne punkty widzenia będą mieli szansę na konstruktywną wymianę myśli - uzupełnia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.