O medycynie bliskości i słuchania mówił w Meksyku Franciszek. Wspaniale aplikują ją misjonarze. Idąc „do ludzi” i to nie tylko w niedzielę.
Praktycznie codziennie przypada jakiś światowy, międzynarodowy, czy polski dzień… zakochanych, kota, pizzy, przytulania, języka ojczystego, teatru, postaci z bajek, praw dziecka, walki z malarią, solidarności z…, i długo można wymieniać kolejne. Trudno wszystkie wrzucić do jednego worka. Niektóre wywołują u mnie zaskoczenie, inne uśmiech na twarzy, są też takie, które zmuszają do refleksji nad otaczającą nas rzeczywistością, czy wręcz popychają do działania. Od lat II Niedziela Wielkiego Postu w polskim Kościele przeżywana jest jako niedziela „ad gentes”, czyli „do ludzi”. Dedykowana jest tym wszystkim, którzy nawet w najdalszych zakątkach globu idą do ludzi z przesłaniem Ewangelii. Jest dniem postu, modlitwy i solidarności z misjonarzami.
2040 Polaków – księży, sióstr zakonnych, braci i świeckich – pracuje obecnie w 97 krajach świata. To dużo i mało. Z doświadczenia wiem, że niewiele chcą mówić o sobie, bez końca za to mogą opowiadać o ludziach do których zostali posłani, ich potrzebach, problemach, radościach. Na misjach rozwijają swoje rozliczne talenty, których polskie poletko, często pewno, by z nich nie wydobyło. Stają się budowniczymi, stolarzami, elektrykami, malują obrazy, z wprawą kierowcy karetki wożą misyjnymi bezdrożami ludzi do szpitala, uczą, wychowują, sami opatrują rany, leczą. Wszędzie gdzie są aplikują medycynę bliskości i słuchania. Zawsze najpierw myślą o ludziach, dopiero potem o sobie. Kilka dni temu dostałam wiadomość z Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie na jedną z misji znów dotarli rebelianci: „Udało się ewakuować wszystkie dzieci ze szkoły. Idę negocjować. Modlę się o pokój. Zobaczymy, co przyniesie noc. Mamy kilkaset ludzi w nowicjacie. Bóg będzie z nami! Póki co, to żyję w aurze obozu uchodźców. Za oknem płacz mytych dzieci, gwar kobiet przy kuchni. Jedna pani urodziła córeczkę...”. Dopóki są, stanowią dla ludzi gwarancję nadziei, że będzie lepiej… Wielkość misjonarzy nie tkwi jednak w tym, że nie uciekają z terenów ogarniętych konfliktami, ale w ich codziennym trudzie. 2040 polskich misjonarzy swym życiem i posługą codziennie czyni nasz świat bardziej ewangelicznym.
Niedziela „ad gentes”, to dzień modlitwy, postu i solidarności. Trzy konkretne propozycje. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Także dzięki naszemu osobistemu wsparciu mogą być bowiem, jak mówi tegoroczne hasło, miłosierni aż po krańce świata...
P.S.
Szukając pomysłu na konkretny gest solidarności warto zapoznać się z wielkopostną akcją Wiara.pl, promowaną również przez misyjne Dzieło Ad Gentes…
http://www.adgentes.misje.pl/aktualnosci/wydarzenia/21112/krawcowe-z-misyjnej-szkoly
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.