Brazylijczyk Felipe Massa, poszkodowany w czasie kwalifikacji samochodowych mistrzostw świata Formuły 1 na torze Hungaroring, nic nie pamięta z sobotniego wypadku i nie może uwierzyć, że to nieszczęście wydarzyło się właśnie jemu.
"Nic nie pamiętam. Co się stało? Dlaczego jestem w szpitalu? - zapytał 28-letni kierowca po przebudzeniu w poniedziałek ze śpiączki farmakologicznej - relacjonuje "Gazzetta dello Sport". "Musimy podziękować Bogu, że Felipe żyje. Stan zdrowia poprawia się systematycznie i wierzymy, że znów zasiądzie za kierownicą czerwonego bolida" - powiedziała żona kierowcy Rafaela.
W kask Felipe Massy, jadącego Ferrari z prędkością 270 km na godzinę, uderzyła ważąca 800 g sprężyna urwana z innego bolidu, powodując poważne obrażenia głowy.
Świecka karmelitanka, która zmarła w 1955 roku, jest bliżej wyniesienia na ołtarze.
Handel narkotykami, handel bronią, wymuszenia - i do tego posługują się brutalnymi metodami.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.
W ciągu minionego roku zmarło ponad 300 tys. osób, przy zaledwie 71 tys. urodzeń.