Ponad 1,34 mln widzów obejrzało pierwszy, premierowy odcinek „Sondy2” wyemitowanej 14 marca na antenie TVP2! Znakomitej oglądalności towarzyszyła fala niezwykle pochlebnych komentarzy w sieci.
Premiera „Sondy2” okazała się frekwencyjnym i jakościowym sukcesem – podkreśla Maciej Chmiel, dyrektor TVP2. Łączna, średnia widownia dwóch pierwszych odcinków „Sondy2” wyemitowanych przez Dwójkę w poniedziałek 14 marca kolejno o 21:50 i 22:10, wyniosła 1,13 mln osób, wynika z danych Nielsen Audience Measurement. Pierwszy odcinek, poświęcony misjom bliźniaczych sond Voyager, obejrzało ponad 1,34 mln widzów, co przełożyło się na 10,6 proc. udziału w rynku. Drugi, dedykowany bionice, przyciągnął przed telewizory 938 tysięcy osób (7,95 proc. udziału w rynku). Średni udział w rynku dwóch premierowych odcinków „Sondy2” wyniósł 9,09 proc.
– To znakomity wynik popularnonaukowego magazynu, emitowanego w niezwykle konkurencyjnym paśmie, a także dowód na to, że wśród telewidzów istnieje silne zapotrzebowanie na misyjne programy, odbiegające tematycznie od standardowej, stricte rozrywkowej oferty stacji komercyjnych – komentuje Maciej Chmiel, dyrektor TVP2. Potwierdza to także fala bardzo pozytywnych komentarzy ze strony internautów tuż po emisji premierowych odcinków „Sondy2”.
W grupie komercyjnej średnia oglądalność programu wyniosła ponad 405 tys. widzów. Pierwszy odcinek obejrzało blisko 480 tys. widzów między 16 a 49 rokiem życia, drugi – blisko 335 tys. Pozytywnie wypada także struktura widowni. Okazuje się, że „Sonda2” przyciągnęła przed telewizory bardzo zróżnicowane grupy widzów, w tym zarówno mieszkańców mniejszych miast, jak i metropolii, przede wszystkim osoby z wyższym i średnim wykształceniem.
Na dwa kolejne odcinki „Sondy2”, zatytułowane „Bunt robotów” i „Miejska dżungla”, Dwójka zaprasza już w najbliższy poniedziałek 21 marca, tradycyjnie o godz. 21:50. Tym razem dr Tomasz Rożek i jego goście poruszą tematykę sztucznej inteligencji i najnowszych dokonań w dziedzinie urbanistyki.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.