Belgijska policja poszukuje mężczyzny, który mógł być jednym ze sprawców wtorkowych zamachów w Brukseli - poinformował prokurator federalny Frederic Van Leeuv. Poszukiwany to jeden z trzech mężczyzn sfotografowanych przez kamerę na lotnisku.
"Sfotografowano trzech podejrzanych. Dwóch z nich to prawdopodobnie zamachowcy samobójcy. Trzeci, ubrany w jasną kurtkę i kapelusz, jest aktywnie poszukiwany" - powiedział prokurator.
Dodał, że trwają przeszukania w kilku miejscach w Belgii.
Opublikowane wcześniej we wtorek przez policję zdjęcie pochodzi z kamer monitoringu w hali odlotów lotniska Zaventem, gdzie rano doszło do dwóch eksplozji. Mężczyźni pchają wózki bagażowe. Na zdjęciu widać, że dwóch z nich ma rękawice na lewej dłoni, co - zdaniem komentatorów - miało służyć ukryciu detonatorów.
Według prokuratora belgijskie służby weryfikują informację, że Państwo Islamskie przyznało się do przeprowadzenia ataków terrorystycznych w Brukseli.
Więcej na ten temat: Zamachy w Belgii: IS się przyznało.
"Jest też jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy jest związek z zamachami w Paryżu z ubiegłego roku" - dodał Van Leeuw.
Według wstępnych danych w dwóch zamachach w Brukseli, na lotnisku i na stacji metra, zginęło ponad 30 osób, a około 200 zostało rannych.
Wieczorem pod budynkiem Giełdy w centrum Brukseli zbierają się ludzie, by złożyć kwiaty i zapalić znicze, składając hołd ofiarom zamachów.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.