Nowy dyrektor Trójki Adam Hlebowicz przedstawia swoje plany i zamierzenia.
Trójka to stacja o bardzo określonej tożsamości, mająca wielu oddanych zwolenników. Co Pan chce zmienić, co zostawić w jej programie?
To Radio bardzo dojrzałe, można powiedzieć najbardziej charakterystyczna oferta w programie Polskiego Radia. Należę do tego pokolenia Polaków, które wychowywało się na Trójce, przynajmniej muzycznie. Trzeba także zauważyć, że Trójka bije dzisiaj rekordy słuchalności. Mam świadomość, że przychodzę więc nie tylko do radia ukształtowanego, ale także mającego bardzo dobre wyniki rynkowe. Ten sukces jest tym bardziej godny podkreślenia, że zarazem Trójka jest radiem ambitnym, mówionym, skierowanym do różnych środowisk.
Skoro jest tak dobrze, to po co zmiany ?
Poprzednia szefowa Trójki sama złożyła rezygnację, a więc powstał wakat, który należy zapełnić. Każde dzieło można poszerzyć i poprawić, to samo dotyczy Trójki. Dlatego moim głównym celem będzie udoskonalenie tego, co jest, poszerzenia formuły o rzeczy nowe, świeże, mogące stanowić inspirację do poszukiwania nowych form.
To dość ogólnikowa deklaracja, a konkrety ?
Trudno mi w pierwszym dniu snuć jakieś szerokie plany. Trójkę, można powiedzieć, znamy wszyscy, ale żeby coś więcej o niej powiedzieć to wymaga jednak trochę czasu i poznania jej rzeczywistości „od kuchni”. Znamy głosy, nazwiska, natomiast nie znamy samych tych osób. Ja jestem właśnie w tym momencie i dlatego trudno mi składać jakiej konkretne deklaracje.
Wiele protestów wywołało zwolnienie Jerzego Sosnowskiego, ważnej postaci w tym zespole, profesjonalisty wysokiej próby. Zamierza Pan zmienić tę decyzję ?
To wydarzyło się przede mną, trudno mi więc odnosić się do sytuacji przeszłej. Przychodzą nowi ludzie, nowe pomysły, które miejmy nadzieję będą dobrym poszerzeniem dotychczasowej oferty Trójki.
Skoro mają przyjść nowi, to jacyś starzy muszą odejść. Przewiduje Pan znaczące zmiany w zespole ?
Nie, na pewno nie. Trzeba pamiętać, że Trójka to są zarówno stali pracownicy, jak również dość liczna grupa współpracowników, mających własne autorskie programy, czy audycje. Na przestrzeni lat ta grupa się zmieniała i zamierzam kontynuować ten proces.
Czy doświadczenie kierowania katolickim Radiem Plus w Gdańsku będzie pomocne w pracy w Trójce ?
Radio Plus jest dość specyficzną stacją. Ma koncesję społeczno-religijną, ale jednocześnie musi walczyć na rynku, a więc jest radiem komercyjnym. Idea Plusa była taka, aby mówić o sprawach religijnych, ale wśród innych programów, w nurcie życia. Nie tworzyć programu katolickiego, skierowanego tylko do bardzo określonego odbiorcy, ale do wszystkich. Przysłuchując się programom Trójki zauważyłem, że treści religijnych, czy katolickich jest tam tyle, że chciałbym je wszystkie mieć i na takim poziomie w Plusie. Radio Plus wypracowało sobie status stacji zaangażowanej w tematykę obywatelską, a Trójka ma w swym programie wiele podobnych audycji. Sądzę więc, że jest to przestrzeń mi bliska, która mnie ukształtowała jako radiowca.
Czym Trójka powinna się wyróżniać wśród innych stacji ?
Wiemy, jak Polska dzisiaj wygląda, jak bardzo jest podzielona, jak trudno o dialog na jakimkolwiek poziomie. W tej sytuacji Trójka może zaprosić słuchaczy do dialogu, co będzie charakteryzowało się nie tylko wyborem pewnych tematów, ale także językiem w jakim będziemy o nich rozmawiali, czy poszukiwaniem tematów wspólnych.
Adam Hlebowicz, absolwent historii na KUL. Od przeszło 20. lat dziennikarz radiowy, w dorobku ma 13 książek. Przez 13 lat był redaktorem naczelnym i dyrektorem Radia Plus w Gdańsku.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.