Reklama

Przemoc zaplanowana

Prześladowanie chrześcijan w Wietnamie jest znakiem do jak głębokiej pogardy wobec ludzi Partia jest zdolna.

Reklama

Kłótnie o ziemię
 
Zarówno w stolicy w Hanoi jak i w Ho Chi Minh City (Sajgon) setki wieśniaków codziennie protestują przeciw odbieraniu im siłą ich ziemi.W liście do prezydenta i premiera Wietnamu biskup Michael Hoang Duc Oanh z diecezji Kontum napisał: „W tym kraju wielu rolników i ubogich ludzi przez lata prosiło o zwrot ich własności, ale wszystko na próżno, gdyż władze wolały raczej prześladować ich niż zaopiekować się nimi!”
 
Kłótnie o ziemię w Wietnamie są coraz liczniejsze w miarę jak wzrasta wartość gruntów. W miarę jak korupcja staje się coraz bardziej wszechobecna, lokalne władze stają się coraz bardziej bezczelne w pogoni za nielegalną, osobistą korzyścią. Tworzą projekty „wzięte z księżyca” tylko po to, aby mieć wymówkę do skonfiskowania ziemi rolnej wieśniakom albo wykupienia za najniższą cenę. Kiedy właściciele już są pozbawieni ziemi, urzędnicy państwowi odsprzedają ziemię po dużo wyższej cenie albo budują hotele, restauracje i nocne kluby jako źródła dochodu urzędników rządowych.
 
Władze zaczęły również przyglądać się własności kościelnej, którą już kiedyś zawłaszczyły. Tak się dzieje w przypadku gruntu będącego własnością kościelną w Thai Ha, nuncjatury w Hanoi czy zabudowań klasztornych na południu Wietnamu. Własność kościelna, która jest wciąż w posiadaniu Kościoła, również budzi chciwość urzędników.
Ziemia i kłótnie o prawo własności zaowocowały masowymi protestami w Hanoi, w Thai Ha, Ha Dong, Vinh Long, Hue i An Giang. Rząd zdaje sobie sprawę, że podobne protesty mogą wyjść ze strony innych religii i sekt.
 
W świetle tej sytuacji władze Wietnamu wybrały brutalną siłę w tym celu, aby stworzyć klimat strachu i podejrzliwości w społeczeństwie.
Ostatnio mówi się, że przynajmniej 30 dysydentów zostało aresztowanych, wśród nich Le Cong Dinh, wybitny prawnik wietnamski, również zaangażowany w obronę praw człowieka. Był on krytycznie nastawiony do wydobywania boksytu w środkowym rejonie górskim i został aresztowany 13.06.2009 r., na podstawie oskarżenia o zagrożeniu bezpieczeństwa narodowego za „uprawianie propagandy przeciw rządowi”. Jego areszt spowodował zdecydowaną krytykę władz wietnamskich przez społeczność międzynarodową.
 
Gwałtowne prześladowanie w Dong Hoi jest innym przykładem, jak władze uderzają w dysydentów i wszystkich tych, których interesy są sprzeczne z interesami Partii.
 
Jest jednak coś nowego na horyzoncie. Rząd w rzeczywistości doszedł do punktu, w którym polegać musi na bandach i zbirach, kiedy dochodzi do zderzenia ze zwykłymi obywatelami. Ci chuligani działają razem jako gangi tworząc „para-państwową” armię, której istnienia państwowe media nigdy nie negowały, okazując wyraźnie zadowolenie z ich działania i opisując ze szczegółami ich wyczyny jako pochwały godne.
 
Mają one (gangi) za zadanie nie tylko terroryzować katolików, ale wszystkie grupy w społeczeństwie. W ten sposób rządząca partia daje do zrozumienia całemu narodowi, mówiąc każdemu, że ona posiada silne poparcie oprócz wojska wśród ludzi, którzy chcą popierać Partię wszelkimi środkami, włącznie z przemocą. W rzeczywistości ta „armia” jest tylko narzędziem w rękach komunistycznej partii.
 
W końcu, jest jeszcze coś, co wymaga zauważenia. Poziom przemocy w Dong Hoi był dużo wyższy niż w Hanoi i Thai Ha. Tutaj miejscowe władze zastosowały silniejszą politykę religijnego prześladowania. Nie ukrywały bynajmniej swego celu, aby uczynić miasto Dong Hoi „strefą wolną od katolików” podobnie jak Son La i inne miejsca w środkowych górach, gdzie żyją chrześcijańscy Montagnardzi. Dzieje się tak, chociaż wiadomo, że w tej chwili w Dong Hoi żyją tysiące katolików. Ich istnienia władze lokalne nie przyjmują do wiadomości.

tłumaczył Ks. Edward Osiecki SVD



[1] PMU 18 – Project Management Unit – Biuro Zarządzania Projektami, zespół 18 – jest to wydział w Ministerstwie Transportu zaangażowany w konstrukcję i rozwój infrastruktury. Jego roczny budżet pochodzi głównie z innych krajów jak Japonia, Unia Europejska, Australia czy międzynarodowych organizacji jak Bank Światowy
[2] Chiny kontynentalne, Wietnam, Taiwan, Brunei, Malazja i Filipiny upominają się o te dwa archipelagi. Eksperci uważają, że pod dnem morskim mogą się kryć bogate złoża naftowe.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama