Zakończyła się czwarta edycja pielgrzymki na rolkach i hulajnogach. Najtrudniejsza i najdłuższa. Z Katowic do Rud Raciborskich dotarło niemal 200 osób.
Do celu przybyli grubo przed czasem. Pogoda sprzyjała, a tempo było momentami bardzo szybkie. Nie obyło się wprawdzie bez drobnych otarć i lekkich kontuzji, najważniejsze jednak, że bezpiecznie przejechali 55 km i dotarli do Matki Bożej.
Najmłodsza uczestniczka IV edycji pielgrzymki na rolkach i hulajnogach miała 8 lat. To Antosia Orocz z Cielmic. - To jest moja pierwsza pielgrzymka. I jest bardzo fajna! Jestem tu z tatą i z siostrą, ale ona skręciła nogę i już dalej na rolkach nie jedzie. Musiała się przesiąść do samochodu - opowiada uśmiechnięta Antosia, która na rolkach jeździ już od trzech lat.
Najstarszym uczestnikiem był 69-letni Henryk Szczęsny z parafii pw. Ducha św. w Siemianowicach-Bytkowie. To też jego pierwsza pielgrzymka ma rolkach.
- Na rolkach jeżdżę od zawsze - wyznaje. - Dla mnie rolki to taki sport uzupełniający. Wspinam się po górach. I to od 40 lat. Ta pielgrzymka to nie jest dla mnie aż tak wielki wysiłek - mówi. - Trochę się wahałem czy powinienem wziąć udział. Nie byłem pewien czy wypada czy coś. W końcu tu sami młodzi. I wtedy pomyślałem sobie tak: „przecież ty bierzesz udział w Światowych Dniach Młodzieży, bo zapraszasz do domu pielgrzymów” - wyjaśnia. - O pielgrzymce dowiedziałem się z Facebooka. Nie ma tu moich znajomych, ale bardzo się cieszę, że ja biorę udział w tym wydarzeniu - dodaje. - Dla młodych taka pielgrzymka to piękne wyzwanie. Ja już jestem w takim wieku, że nie muszę mieć jakiegoś dodatkowego bodźca w kwestiach wiary. A młodzi chyba tego potrzebują. I jest pięknie - mówi z błyskiem w oku.
W pielgrzymce wzięły udział osoby duchowne. To już pewna tradycja.
Gość Katowicki
IV edycja pielgrzymki na rolkach i hulajnogach (Katowice - Rudy Racborskie)
- Ja biorę udział po raz pierwszy - mówi siostra Filipa. - A ja jestem już na drugiej pielgrzymce. Trochę się bałam tego dystansu - mówi s. Kordiana. Obie są służebniczkami. Przyznają, że nie mają własnych hulajnóg i nie jeżdżą regularnie.
Ale na trasie wykazały się niezłą kondycją. - Trochę te wzniesienia dały nam w kość, ale nie było tak źle. Tempo było w sam raz. Miałyśmy wiele intencje, z którymi jechałyśmy. Jeszcze wczoraj dzwonili do nas ludzie i prosili, by pomodlić się w Rudach. Ale na Światowe Dni Młodzieży pojedziemy pociągiem - śmieją się siostry..
Siostry uważają, ze taka forma pielgrzymki to szansa dla osób, które są dalej od Pana Boga, Może tutaj otworzą się bardziej i przekonają jaka to piękna wspólnota. Zobaczą, że jednak warto się zaangażować.
- A mnie się wydaje, że jadąc na rolkach i hulajnogach daliśmy świadectwo przynależności do Chrystusa. Dla ludzi, których mijaliśmy to nie było bez znaczenia. Oni się uśmiechali i pozdrawiali nas. Pytali często, dokąd jedziemy - mówi siostra Kordiana. - Chyba diakon Mateusz mówił wcześniej, że Kościół to nie stypa. No i faktycznie, ci ludzie zobaczyli radosną i modlącą się wspólnotę. Tak trzymać - dodaje.
A co o tej pielgrzymce myśli ks. Marcin Wierzbicki, koordynator ŚDM w archidiecezji katowickiej?
- Dobre jest to, że dołączyły dzisiaj osoby nawet spoza naszej diecezji. Jedna dziewczyna przyjechała aż z Lublina. Inna, która jechała dzisiaj z nami w ogóle nie myślała o udziale w światowych Dniach Młodzieży. Ale może pojedzie? - zastanawia się.
Gość Katowicki
IV edycja pielgrzymki na rolkach i hulajnogach (Katowice - Rudy Raciborskie)
- Pielgrzymki na rolkach i hulajnogach to pomysł nowatorski, niestandardowy. Nikt w Polsce nie organizował tego wcześniej. Nie ukrywam, że wiele diecezji kopiuje ten pomysł i wdraża u siebie. Ale to jest bardzo miłe - mówi Marceli Łyczko.
- Dla mnie osobiście najważniejsze jest to, że to wydarzenie nie jest dedykowane wyłącznie dla wolontariuszy i osób przygotowujących się do ŚDM - wyznaje. - Chcieliśmy w ten sposób dotrzeć do ludzi, którzy nie mają styczności z Kościołem i nie doświadczyli miłości Pana Boga. Wydaje mi się, że to jest ten największy „sukces” tych pielgrzymek. Pan Bóg w ten sposób kieruje nami. Podsuwa nieraz takie zwariowane, ale dobre pomysły. Dzięki temu spotykamy tu wielu ciekawych ludzi. To na cieszy i bardzo mobilizuje - dodaje.
Gość Katowicki
Młodzież na rolkach i hulajnogach w Rudach
To była ostatnia z czterech pielgrzymek na rolkach i hulajnogach. Były one solidnym sprawdzianem przed przejazdem na ŚDM w Krakowie. Powodzenia!
Przeczytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.