40 bezdomnych zasiadło w pierwszych rzędach sali Wspólnoty św. Idziego, gdzie odbyła się europejska premiera filmu „Time Out of Mind”.
Dramat bezdomnych znalazł się w centrum uwagi światowych mediów. A to wszystko za przyczyną Richarda Gera, który zaprezentował w Rzymie swój najnowszy film właśnie w ich obecności. 40 bezdomnych zasiadło w pierwszych rzędach sali Wspólnoty św. Idziego, gdzie odbyła się europejska premiera filmu „Time Out of Mind”. We Włoszech wyszedł on pod tytułem „Niewidzialni”. Jest to ostatnie dzieło Orena Movermama, a rolę bezdomnego z Nowego Jorku gra w nim właśnie Richard Gere.
W czasie swego pobytu w Rzymie amerykański aktor nakręcił także spot reklamowy zatytułowany „Homeless Zero”. Został on zrealizowany przez telewizję włoskiego episkopatu TV2000. Przy tej okazji przypomniano, że tylko w Rzymie żyje ok. 7 tys. bezdomnych, a w całych Włoszech jest ich ponad 50 tys. Richard Gere podkreślił, że Papież Franciszek czyni dla bezdomnych wiele nie tylko przez otwierane dla nich kolejnych dzieł pomocy, ale przede wszystkim dlatego, że o nich mówi, a przez to przestają być niewidzialni, co, jak podkreślił aktor, jest największym dramatem ludzi żyjących na ulicy.
Dziś Richard Gere odwiedził włoską Lampedusę i spędził tam kilka godzin z przybywającymi do Włoch uchodźcami. Pod koniec maja wraz z innymi gwiazdami Hollywod aktor odwiedził też Watykan, gdzie Papież Franciszek odznaczył go za zaangażowanie na rzecz pokoju.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.