Trzy osoby zginęły, 16 zostało rannych; tysiące powalonych drzew, blisko pół tysiąca uszkodzonych lub zniszczonych dachów - to bilans nawałnic, które w sobotę i w niedzielę przeszły nad Polską. Wichury uszkodziły też m.in. linie energetyczne - ponad 60 tys. osób zostało pozbawionych prądu.
"W sumie w sobotę i w niedzielę mieliśmy 4 tys. 885 zgłoszeń, większość z nich - 3 tys. 396 dotyczyła powalonych drzew, 1062 to były akcje związane z podtopieniami i wypompowywaniem wody, z zalanych ulic i piwnic" - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak.
Jak powiedział, wichury uszkodziły lub zerwały dachy na 462 budynkach, w tym 316 budynkach mieszkalnych. "Najtrudniejsza sytuacja była na Mazowszu, w Warszawie, Pruszkowie oraz Otwocku i powiecie piaseczyńskim doszło do największej liczby podtopień. Trudna sytuacja była też w woj. kujawsko-pomorskim, łódzkim, małopolskim i świętokrzyskim" - dodał rzecznik.
W sumie w wyniku nawałnic zginęły trzy osoby, a 16 - w tym czterech strażaków - zostało rannych. "W sobotę w miejscowości Szwecja (zachodniopomorskie) ojciec pływał kajakiem z dwójką dzieci. Kiedy wyszedł na brzeg, przewróciło się drzewo - zginął on i jedno z dzieci, drugie zostało ranne. Z kolei w niedzielę w miejscowości Przeździatka-Kolonia (gmina Sokołów Podlaski) na powalone drzewo najechał samochód - zginęła jedna osoba, dwóch pasażerów zostało rannych" - powiedział Frątczak.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje, że w wyniku gwałtownych burz doszło do licznych awarii sieci energetycznej. "W szczytowym okresie dostaw prądu pozbawionych było około 62,2 tys. odbiorców. Najwięcej w województwach: mazowieckim - 20 538, łódzkim - 13 740, lubelskim - 12 600, podlaskim - 7875" - podano.
Rano bez prądu pozostawało nadal ok. 15 tys. osób - najwięcej w woj. łódzkim, pomorskim, mazowieckim, lubelskim i dolnośląskim.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.