„Nasze szpitale odnotowały gwałtowny wzrost przypadków niedożywienia i zachodzi obawa, że sytuacja może się pogorszyć w miarę zbliżania się do tego, co nazywamy «okresem chudym»”.
To słowa biskupów Malawi z ich oświadczenia wystosowanego w związku z trudną sytuacją żywnościową w tym afrykańskim kraju. Zwracają się w nim oni z apelem do władz lokalnych i wspólnoty międzynarodowej. Szacuje się, że klęską głodu dotkniętych jest tam ok. 6 mln ludzi.
Malawijski episkopat wskazuje, że, aby rozwiązać aktualny kryzys, kraj ten potrzebuje pomocy w wysokości ok. 300 mln dolarów. Ze względu na katastrofalną suszę, która zniszczyła większość upraw, w kwietniu prezydent Peter Mutharika ogłosił stan klęski żywiołowej.
W opublikowanym dokumencie wypowiedziano się krytycznie o postępach we wdrażaniu w życie przyjętego planu bezpieczeństwa żywnościowego. „Mamy nadzieję, że uda się wykroczyć poza ogłaszanie dobrych planów, którymi wypełniają swe przemowy nasi politycy, a z których później nic nie wynika” – piszą tamtejsi biskupi. Postulują także, by zreformować system dotacji dla rolników i odbudować będącą w rozkładzie infrastrukturę rolną, dając priorytet stworzeniu odpowiednich systemów nawadniania ziemi.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.