- Jeżeli nowe technologie mają służyć człowiekowi i dobru społeczeństwa, istnieje konieczność unikania słów i obrazów deprecjonujących osobę ludzką - powiedział kard. Stanisław Dziwisz w Krakowie-Ruczaju. Metropolita krakowski wziął udział w oficjalnym otwarciu nowej serwerowni Grupy Onet.pl.
Kard. Dziwisz zwrócił uwagę, że świat, w którym żyjemy, znajduje się pod silnym wpływem nowych technologii cyfrowych, dzięki którym przepływ informacji jest szybki i płynny. Ziemia stała się globalną wioską, nastąpiła też zmiana podstawowych modeli komunikacji między ludźmi.
- W dobie rewolucji w sferze środków komunikacji portale internetowe, w tym również Onet.pl, stają się miejscem otwartym dla szerokiego gremium wymiany informacji - mówił metropolita krakowski. - Ta nowa kultura komunikacji, jak pisze w orędziu na XLIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu Ojciec święty Benedykt XVI, jest źródłem wielu korzyści: rodziny mogą utrzymywać kontakt, nawet jeśli dzielą je wielkie odległości, studenci i naukowcy mają łatwiejszy i natychmiastowy dostęp do dokumentów i odkryć naukowych, co pozwala im pracować zespołowo, nawet jeśli każdy z nich przebywa w innym miejscu.
Kard. Dziwisz przestrzegał jednak także przed zagrożeniami płynącymi z nieodpowiedniego korzystania z internetu, z braku troski o wartości. - Jeżeli nowe technologie mają służyć człowiekowi i dobru społeczeństwa istnieje konieczność unikania słów i obrazów deprecjonujących osobę ludzką - powiedział metropolita krakowski. - Jeżeli "cyfrowy kontynent", jak mówi o internecie Benedykt XVI, ma kształtować odpowiedzialnych i szlachetnych ludzi, to człowiek nie może być traktowany jedynie jako konsument na rynku o nieograniczonych możliwościach, lecz winien w nim widzieć, nie tyle wielość informacji, lecz mądrość uczącą prawdziwej sztuki życia. Chodzi o to, aby słowo kształtowało i podnosiło na duchu, a nie powalało na ziemię i zatracało granicę między dobrem i złem, między pięknem i kiczem, między prawdą i fałszem - wskazał hierarcha.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.