11-latek siedział za kierownicą fiata cinquecento, które w poniedziałek wieczorem w Żelisławicach (Świętokrzyskie) zatrzymali do kontroli policjanci. Pasażerem był nietrzeźwy ojciec chłopca.
Jak powiedziała PAP we wtorek Małgorzata Tkaczyk-Kłębek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji funkcjonariusze zatrzymali auto, gdyż... nie widzieli nikogo za kierownicą.
Siedzący na siedzeniu obok małego kierowcy 45-letni mężczyzna miał w wydychanym powietrzu prawie dwa promile alkoholu. Tłumaczył policjantom, że nie chciał prowadzić po pijanemu, aby nie stracić prawa jazdy.
Za udostępnienie samochodu osobie nieuprawnionej sąd grodzki może ukarać ojca grzywną. Natomiast sąd rodzinny i nieletnich zdecyduje, czy mężczyzna naraził dziecko na niebezpieczeństwo.
To była największej tego typu struktura czasów II wojny światowej.
Rzecznik KEP o decyzji Sejmu w sprawie lekcji religii w szkole. Ale nie wszyscy są zadowoleni.
Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw.