Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS przechwyciła w czwartek przy pomocy zautomatyzowanego wysięgnika japoński bezzałogowy statek transportowy, który wystartował tydzień temu. Była to pierwsza tego rodzaju operacja bowiem statki transportowe starszego typu, takie jak rosyjskie statki Progress a także statki europejskie, przycumowują bezpośrednio do Stacji.
Trudnej operacji przechwycenia wysięgnikiem ważącego 18 ton japońskiego statku dokonała przebywająca na stacji Amerykanka Nicole Stott. Statek znajdował się wówczas w odległości 9 metrów od Stacji.
Po pomyślnym zakończeniu trudnej operacji, w Centrum Kontroli Lotów na Florydzie wybuchł entuzjazm.
"To jest prawdziwy przykład międzynarodowej współpracy. Japoński statek został przechwycony kanadyjskim wysięgnikiem przez amerykańskich i europejskich astronautów pod nadzorem Kanadyjczyka i pod dowództwem Rosjanina" - powiedział belgijski astronauta Frank De Winne.
Statek przywiózł m. in. żywność, nowe laptopy i aparaturę naukową. Japonia zamierza wysyłać do Stacji jeden taki statek rocznie; każda misja kosztuje ok. 680 mln dol.
Stacja ISS i agencja NASA będą w coraz większym stopniu uzależnione od tego rodzaju bezzałogowych statków, bowiem najdalej za 2 lata wycofane zostaną z dalszych lotów ostatnie amerykańskie wahadłowce.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.