Drodzy przyjaciele
Jesteśmy wciąż w fazie pierwszej synodu, która jest fazą wypowiedzi. Do teraz przedstawionych zostało na każdy z możliwych tematów około 200 pięciominutowych wystąpień. To tworzy z Synodu prawdziwą naradę. Co interesujące, wszyscy wypowiadają się po tej samej stronie. Część wypowiedzi jest bardziej konserwatywna, część bardziej liberalna, ale zasadniczo są utrzymane w tym samym duchu. Synod ten jest jasno skierowany, nie jest to tylko wewnętrzna rewizja, gdzie jesteśmy jako Kościół w Afryce. Przed Kościołem w Afryce stoją prawdziwe problemy. Wciąż się pojawiają problemy socjalne, polityczne i ekonomiczne. Niemożliwe byłoby krótkie stwierdzenie gdzie jesteśmy, ale uderzający płacz, potrzebny dla globalnego etycznego odnowienia, jest we wszystkich warstwach społeczeństwa.
Wystąpienia powinny się skończyć dzisiaj (wtorek 13) a jutro będziemy w małych grupach recenzować pierwszy projekt dokumentu stworzonego z wszystkiego, co było powiedziane do tej pory. Jego opracowanie jest zniechęcającym zadaniem.
Mój moment chwały, miał miejsce w piątek 9. października, kiedy to wygłaszałem swoje wystąpienie. Jako słuchacz otrzymałem 4 minuty. Zasugerowałem, że powinniśmy stworzyć grupę „Peace Elders” (Starsi, Seniorzy Pokoju), stworzoną z ludzi mających doświadczenie w konfliktach. Jest wielu, którzy są gotowi interweniować w sytuacjach konfliktowych, głównie wspierając miejscowy Kościół. Moje wystąpienie ukazało się w CNN i kardynał Martino przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et Pax poprosił mnie o jego tekst. Obecni na synodzie południowoafrykańscy biskupi zgodzili się rozpatrzyć ten pomysł podczas pracy w małych grupach w drugiej fazie synodu. Rozpoczną również prace w Southern African Catholic Parliamentary Liaison Office (Organizacja Dialogu i Współpracy między Kościołem w Południowej Afryce a Parlamentem i Rządem).
Jedną z ciekawszych rzeczy z wystąpień było, ile razy Denis Hurley z Peace Institute (Instytut Pokoju) cytował gestykulując wyrazy uznania i wdzięczności. Są tu trzej przewodniczący którzy codziennie się zmieniają. Kardynał Sarr z Senegalu, Arinze z Nigeri i nasz własny Kardynał Napier. Gdy Kardynał Napier przewodniczy, uczestnicy synodu śmieją się z powodu jego komentarzy po wystąpieniach.
Były dwa formalne wystąpienia po półtorej godziny. Jedno o sytuacji w Darfurze, a drugie wygłoszone przez dyrektora FAO. Oba były świetne zarówno w formie jak i treści. Kolejny raz uwidacznia się dla mnie dążenie do stworzenia z Synodu wydarzenia skierowanego na zewnątrz. Zasmucające że obaj mówcy nakreślili rzeczywiście posępny obraz. Potworność obu sytuacji nie przeszła wśród słuchaczy bez reakcji.
Publiczne notatki Ojca Świętego są dobre. Siedząc cały dzień w pełnej szacunku ciszy, słuchając szeregu wystąpień, jest interesującym zobaczyć wieczorami po zakończeniu synodu ogrom włożonej przez niego pracy. Wystąpienia te są znane opinii publicznej z notatek zamieszczanych w mediach. Kiedy my wszyscy korzystamy w przerwie z najwyższej jakości smakołyków, papież spotyka się indywidualnie, prywatnie z ojcami Synodu. Oznacza to, że nie może skorzystać z przerwy na kawę. Zdolność do pracy człowieka w jego wieku zapiera dech w piersiach.
Przerwa na lunch jest długa (4 godziny), a mój identyfikator daje mi wolny dostęp do wszystkich pomieszczeń Watykanu. Wykorzystałem czas aby zrobić prawdziwy rekonesans co warto zobaczyć. Bezcłowy watykański supermarket jest niepokaźny ale ceny są naprawdę niskie. Mój lokalny supermarket (Karaglen) powinien czuć się zawstydzony.
Trudno było dzień po dniu słuchać wielkiej liczny wystąpień, ale teraz przygotowujemy się do przejścia do fazy drugiej i przerzucamy bieg na działanie. Mam przeczucie że najlepsze dopiero przyjdzie.
tłumaczenie A. Śliwa