Już od 5. roku życia dzieci powinny uczyć się w szkołach o erotyce, aborcji, związkach jednopłciowych i zaburzeniach seksualności. Takie są wytyczne ONZ - informuje Nasz Dziennik.
Seksualne tematy miałyby być poruszane w czterech grupach wiekowych. Najbardziej kontrowersyjne, zdaniem nauczycieli, są rekomendacje, które nakazują edukowanie już pięcioletnich dzieci. Zgodnie z zaleceniami nauczyciele powinni rozmawiać z dziewczynkami i chłopcami o ich prywatnych częściach ciała oraz o tym, że kiedy samemu się ich dotknie, można się przyjemnie poczuć. Z kolei dzieci w wieku 12 lat powinny się uczyć o dostępie do bezpiecznej aborcji, poaborcyjnej opiece oraz antykoncepcji alternatywnej - czytamy w Naszym Dzienniku.
Wytyczne opracowano na podstawie raportu dotyczącego edukacji seksualnej przygotowanego przez UNESCO. Wywołały one protesty w wielu krajach. Nasz Dziennik przytacza opinie krytyków, którzy uważają, że adresowanie zagadnień, takich jak masturbacja, jest zbyt perfidne i zwalnia rodziców z odpowiedzialności za edukację dzieci. - Uczenie dzieci i młodzieży, że dostęp do legalnej aborcji jest normalną rzeczą, to również sugerowanie, że aborcja jest wyborem sposobu życia, a w rzeczywistości to najbardziej traumatyczne doświadczenie dla większości tych młodych dziewcząt - zauważa cytowana w artykule brytyjska konserwatystka Nadine Dorries.
Tymczasem UNESCO twierdzi, iż wytyczne pomogą zmniejszyć ryzyko zachorowania na choroby przenoszone drogą płciową i ograniczą liczbę przedwczesnych ciąż wśród młodocianych.
«« | « |
1
| » | »»