W Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) w Kijowie zarejestrowało się już trzech kandydatów, którzy pragną wystartować w styczniowych wyborach prezydenckich na Ukrainie. Oficjalna kampania wyborcza startowała w poniedziałek, a pretendenci na najwyższe stanowisko w państwie mogą rejestrować się w CKW od wtorku.
W środę w godzinach rannych dokumenty rejestracyjne złożyli były minister obrony Anatolij Hrycenko i były przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk.
Pierwszy zarejestrowany w CKW kandydat pojawił się tam już we wtorek. Jest to znany jedynie w kręgach prawniczych właściciel jednej z kijowskich kancelarii adwokackich, Ołeh Riabokoń.
Zarówno on, jak i Hrycenko i Jaceniuk zgłosili się do CKW jako kandydaci niezależni, nie mający poparcia żadnej z istniejących na Ukrainie partii.
Z całej tej trójki największym poparciem cieszy się 35-letni Jaceniuk, który może obecnie liczyć 8-10 proc. głosów. Na Hrycenkę gotowych jest głosować zaledwie ok. 1-2 proc. respondentów, a Riabokoń nie jest nawet wymieniany w rankingach.
Oczekuje się, że w wyborach prezydenckich 17 stycznia głównymi rywalami będą były premier i przywódca prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, Wiktor Janukowycz oraz obecna szefowa rządu, Julia Tymoszenko.
Różne sondaże dają im odpowiednio 22-28 proc. i 15-20 proc. poparcia.
Urzędujący prezydent Wiktor Juszczenko, który w styczniu będzie ubiegał się o reelekcję cieszy się poparciem 3-7 proc. wyborców.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.