Zakończenie kryzysu konstytucyjnego w Libanie wyborem prezydenta po ponad 2 latach wakatu budzi w tym kraju powszechne zadowolenie.
Jedną z pierwszych decyzji nowego szefa państwa Michela Aouna było desygnowanie Saada Haririego na premiera.
Swoją opinią o przyszłości politycznej, społecznej i gospodarczej Libanu, a także o reakcji chrześcijan na aktualne wydarzenia podzielił się w rozmowie z Radiem Watykańskim patriarcha maronicki kard. Bechara Boutros Raï.
„Teraz mamy prezydenta, zatem wszystko działa, ponieważ przez dwa i pół roku wszystko było zablokowane: parlament, rząd, wszystko, bo bez głowy całe ciało jest nieoperatywne! Tak więc teraz zaczynamy iść do przodu, a wyzwania są ogromne! Połowa ludności Libanu to uchodźcy, a sam kraj dotyka bardzo poważny kryzys ekonomiczny. Jedna trzecia mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa, trwa także krwotok, jakim jest migracja. To wszystko należy do wyzwań, z którymi muszą się zmierzyć rząd, prezydent i pozostałe instytucje. Kościół maronicki, muzułmanie, chrześcijanie wszystkich wyznań – wszyscy są zadowoleni i bardzo szczęśliwi, ponieważ porozumienie i konsensus niemal cudem skupiły się na osobie prezydenta, a następnie zgodzono się jednomyślnie na nominację Haririego. To jest święto wszystkich Libańczyków, chrześcijan i muzułmanów. Musimy życzyć sobie wszyscy nawzajem, aby Liban – taką mamy nadzieję – mógł ponownie pełnić, jak mówił Jan Paweł II, swoją rolę «przesłania» w regionie bliskowschodnim. W każdym razie wszyscy wiedzą, że chrześcijanie i muzułmanie na Bliskim Wschodzie patrzą na Liban jako na kraj-wzorzec, który należy zachować” – powiedział patriarcha Raï.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.