„Po raz kolejny nasz naród opowiedział się za sprawiedliwością i prawdą na temat małżeństwa”. Tak amerykański episkopat skomentował wyniki referendum w stanie Maine na temat tzw. małżeństw homoseksualnych. Dotyczyło ono prawa stanowego zezwalającego na zawieranie związków przez osoby tej samej płci.
Zostało ono ustanowione pół roku temu przez gubernatora Johna Baldacciego, który skądinąd podaje się za katolika. Prawo nigdy nie weszło jednak w życie, ponieważ obrońcom rodziny udało się zwołać w tej sprawie referendum. Przedwczoraj mieszkańcy stanu Maine opowiedzieli się przeciwko homozwiązkom.
Przy tej okazji warto zauważyć, że ilekroć w Stanach Zjednoczonych zwoływano referendum w sprawie związków homoseksualnych, Amerykanie występowali w obronie naturalnego modelu rodziny. Tak było na przykład przed rokiem w stanie Kalifornia czy na Hawajach w 1998 r. Tym niemniej do tej pory organizacjom gejowskim udało się przeforsować legalizację związków homoseksualnych w 5 stanach: Iowa, Connecticut, Vermont, New Hampshire i Massachusetts. Natomiast w 31 stanach takie starania zakończyły się niepowodzeniem.
Wyrażając zadowolenie z wyników referendum w Maine, amerykański episkopat podkreślił, że małżeństwo potrzebuje dziś obrony i wsparcia, a nie przedefiniowania. Obrona małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny nie narusza w żadnej mierze niczyich praw – podkreślili biskupi. Przypomnieli oni również, że Kościół zawsze był przeciwny nieuzasadnionej dyskryminacji osób o skłonnościach homoseksualnych.
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.