W piątek przypada wigilia Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego, czyli według tzw. starego stylu. W tym terminie święta obchodzą prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy i staroobrzędowcy.
Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny formalnie używa kalendarza juliańskiego. Według danych Soboru biskupów polskiej Cerkwi, ponad 90 proc. prawosławnych parafii w kraju stosuje w życiu religijnym właśnie ten kalendarz. Stałe święta wypadają wtedy trzynaście dni po katolickich. Duchowni prawosławni zwracają uwagę, że to kalendarz o wiele starszy od gregoriańskiego (wprowadzonego w 1582 roku reformą papieża Grzegorza XIII) i był używany w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.
Od 2011 roku 6 stycznia, czyli dzień, w którym przypada wigilia Bożego Narodzenia według tzw. starego stylu, jest w Polsce ustawowo wolny od pracy. Przypada wtedy bowiem katolickie Święto Trzech Króli.
Życzenia "szczęścia, radości i pokoju" skierował w piątek do wiernych Kościołów wschodnich prezydent RP Andrzej Duda. "Oby radość z Bożego Narodzenia towarzyszyła wszelkim Państwa poczynaniom w nowym roku, przynosząc optymizm i siły w realizacji wszystkich zamierzeń" - napisał prezydent, życząc również "zdrowia, pomyślności i sukcesów w życiu osobistym oraz zawodowym".
Boże Narodzenie chrześcijan wschodnich poprzedzał 40-dniowy post, bardzo ściśle przestrzegany zwłaszcza przez ostatnie dni przed świętami i w samą wigilię. W wigilię niektórzy wierni powstrzymują się nawet od picia napojów, aż do spożycia uroczystej, postnej kolacji.
Wierni Kościołów wschodnich mają kilka nazw wigilii. W zależności od regionu i tradycji, mówią na nią np. nawieczerie, soczelnik lub swiaty wieczer. Ta druga nazwa pochodzi od "socziwa", czyli gotowanej pszenicy polewanej miodem (według innych źródeł - soczystej kaszy), która była poprzednikiem współczesnej kutii robionej m.in. z maku i miodu, tradycyjnie zawsze obecnej na wigilijnym stole.
Posiłek wigilijny rozpoczyna się od modlitwy i dzielenia prosforą. Prosfora (z greckiego: ofiara) to przaśny chleb używany w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. Ma kształt małych, mieszczących się w dłoni krążków, podobnych do malutkich chlebków.
Po południu w Białymstoku odbędą się dwa spotkania dla osób, które z różnych względów nie mogą same przygotować, lub nie mają z kim spożyć wigilijnej kolacji. W jadłodajni prowadzonej przez Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Eleos przygotowano posiłek dla ok. stu osób bezdomnych i ubogich, zaś w Centrum Kultury Prawosławnej - wigilię dla ponad stu osób samotnych, zorganizowaną z inicjatywy Bractwa św. Mikołaja.
Obchody Bożego Narodzenia rozpoczynają też grekokatolicy. "Wieczerza wigilijna, podobnie jak u katolików obrządku łacińskiego, składa się z dwunastu dań i zaczyna się po pojawieniu pierwszej gwiazdki na niebie" - powiedział PAP dziekan sanocki i proboszcz parafii greckokatolickiej w Komańczy w Bieszczadach ks. Andrzej Żuraw.
Uroczysty posiłek poprzedzi modlitwa i łamanie się prosforą. Wigilijna wieczerza składa się m.in. z ryby, kilku rodzajów pierogów, żurku, czy barszczu z uszkami. Na stole nie może też zabraknąć kutii.
W piątek wieczorem oraz w nocy z piątku na sobotę w cerkwiach odprawione zostaną uroczyste nabożeństwa. Na Podkarpaciu odbędą się m.in. w Przemyślu, Sanoku i Komańczy.
Dokładnych danych, co do liczby prawosławnych w kraju, nie ma. Hierarchowie polskiej Cerkwi szacują, że wiernych jest 450-500 tys. W ostatnim spisie powszechnym, które to dane uznawane są jednak przez duchownych za niemiarodajne, przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Największe skupiska prawosławnych są na Białostocczyźnie.
Kościół greckokatolicki w Polsce liczy ponad 33 tys. wiernych, którzy zamieszkują m.in. województwa: podkarpackie, małopolskie, warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie.
Również świętujący w tym czasie Boże Narodzenie staroobrzędowcy, to jedna z najmniejszych w kraju grup religijnych. Ocenia się, że jest ich 1-2 tys. Mieszkają głównie na Suwalszczyźnie.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.