Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka oświadczył, że nie zna przygotowywanego przez sejmowy klub Platformy Obywatelskiej projektu nowelizacji ustawy o IPN i dlatego nie chce go komentować. Kurtyka podkreślił we wtorek, że archiwa IPN są otwarte i wyraził nadzieję, że Instytut będzie miał możliwość przedstawienia swych uwag do ustawy podczas prac nad nią w komisjach sejmowych.
"IPN otrzymał od pana przewodniczącego Chlebowskiego projekt, który był przygotowywany przez Platformę Obywatelską latem i wczesną jesienią. Nasze stanowisko opracowane w biurze prawnym zostało przekazane wtedy do władz klubu PO, ale nie mamy pewności czy to stanowisko dotyczy projektu, który aktualnie jest na warsztacie klubu" - powiedział Kurtyka. Dodał, że ponieważ znany mu projekt ustawy o IPN może być już nieaktualny, zamierza powstrzymać się od komentarzy do momentu, gdy klub PO przedstawi ostateczną wersję projektu tego dokumentu.
"Parlament jest suwerenny w zakresie kreowania ustaw w Polsce i IPN z całą pewnością musi się podporządkować każdej decyzji parlamentu, jeżeli chodzi o ustawę. Mamy też nadzieję, że jeżeli ustawa będzie w komisjach sejmowych to IPN będzie proszony o to, żeby przedstawił uwagi do projektu, nad którym będą pracowali posłowie. Ja mogę tylko po raz kolejny oświadczyć, że archiwa IPN są otwarte. Myślę, że nie ma obecnie w Polsce archiwów, które w sensie merytorycznym byłyby bardziej otwarte dla dziennikarzy i badaczy" - dodał Kurtyka.
Projekt nowelizacji rozszerza dostęp do archiwów IPN. Tak jak dotychczas mają pozostać tajne tzw. dane wrażliwe. Dodatkowo przygotowane przez Platformę rozwiązania przewidują powołanie Rady, która ma zastąpić kolegium IPN. Obecne kolegium, wybierane na 7-letnią kadencję, to 11-osobowy zespół doradczo-kontrolny prezesa IPN.
Rada IPN ma zostać wyposażona w większe kompetencje - będzie ustalała priorytetowe tematy badawcze i rekomendować kierunki działalności IPN. Platforma zapisała w projekcie bardzo wysokie wymagania dla kandydatów do Rady Instytutu, m.in.: konkretne rekomendacje naukowe i środowiskowe.
Według założeń projektu noweli łatwiej będzie można odwołać szefa Instytutu. Sejm będzie mógł go odwołać ze stanowiska zwykłą większością głosów; obecnie jest to możliwe przewagą 3/5 głosów.
B. szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, przedstawiając przed kilkoma tygodniami założenia projektu, powiedział, że Platforma chce zmienić jakość funkcjonowania IPN, zwiększyć jawność i dostępność do akt dla każdego Polaka oraz zmienić zasady funkcjonowania kolegium IPN - ma je zastąpić Rada Instytutu.
Chlebowski informował, że projekt noweli autorstwa PO był oceniany przez wybitnych historyków, m.in.: prof. Andrzeja Friszkego, Andrzeja Paczkowskiego i dr. Antoniego Dudka; był też konsultowany z prezesem IPN Januszem Kurtyką. "Te konsultacje, uwagi zostały uwzględnione w tym projekcie" - zaznaczał.
Chlebowski zapewniał też, że celem noweli nie jest zmiana prezesa IPN. "Nie chcemy zmieniać prezesa Kurtyki. Chcemy zmienić jakość funkcjonowania IPN, zwiększyć jawność, dostępność do akt dla każdego, podkreślam dla każdego Polaka, chcemy zmienić funkcjonowanie kolegium IPN. To będzie Rada złożona z przedstawicieli ważnych środowisk naukowych" - powiedział Chlebowski.
W poniedziałek doradca prezesa IPN Antoni Dudek poinformował, że stanowisko Instytutu do zapowiadanego przez PO projektu nowelizacji ustawy o IPN Kurtyka przedstawi w liście do marszałka Sejmu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.