Szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz nie spodziewa się takiego scenariusza, w którym na nadzwyczajnym szczycie UE w Brukseli poświęconym obsadzie nowych stanowisk unijnych będzie tylko jedna kandydatura na każde stanowisko. Według niego, widać bardzo pozytywny odzew na apel Polski o to, aby procedura wyboru prezydenta UE i szefa unijnej dyplomacji była jak najbardziej demokratyczna i transparentna.
Minister podkreślił, że wszyscy oczekują , że w najbliższych dniach odbędzie się jeszcze wiele konsultacji w tej sprawie. "Myślę jednak, że także w interesie przejrzystości tego procesu jest, aby dyskusja tak naprawdę odbyła na szczycie 19 listopada. W tej chwili przewija się bardzo wiele nazwisk" - dodał.
Przewodnicząca Unii Europejskiej Szwecja zwołała na 19 listopada w Brukseli nadzwyczajny szczyt, na którym przywódcy UE muszą zdecydować, kto obejmie stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej, zwanego potocznie prezydentem UE, i nowego szefa unijnej dyplomacji. Polska zaapelowała we wtorek o otwartą procedurę obsady nowych stanowisk unijnych, w obawie, że to największe kraje członkowskie dokonają wyboru. W rozesłanym do partnerów w UE dokumencie Warszawa domaga się, by na szczycie UE, kandydaci na oba stanowiska "zaprezentowali własną wizję, jak zamierzają realizować wyzwania".
Dowgielewicz powiedział, że okazją do rozmów na temat obsady unijnych stanowisk będzie także spotkanie ministrów spraw zagranicznych i ministrów europejskich, które odbędzie się na początku przyszłego tygodnia w Brukseli. Jak zaznaczył, Polska ma swoich faworytów na stanowiska prezydenta UE i szefa unijnej dyplomacji, ale nie chciał zdradzić ich nazwisk. "W odpowiednim momencie premier lub minister Sikorski o tym powiedzą" - zaznaczył.
Według dyplomatów, faworytem na stanowisko prezydenta jest premier Belgii, chadek Herman Van Rompuy, którego popierają Francja i Niemcy. Wymienia się także nazwiska Holendra Jana Petera Balkenende, Luksemburczyka Jean-Claude'a Junckera i Łotyszkę Vairę Vike-Freiberga. Jeśli chodzi o stanowisko szefa dyplomacji, wspomina się m.in. o byłym lewicowym premierze Włoch Massimo D'Alemie.
Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak powiedział w środę, że prezydent nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie uczestniczył w spotkaniu w Brukseli. "Poczekajmy na więcej konkretów, bo tutaj trudno o jakąkolwiek pochopność w tej sprawie, to są ważne rzeczy, zobaczmy co przygotowano" - mówił. Dowgielewicz nie chciał komentować ewentualnego udziału w szczycie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.