Wenecja pogodziła się z UNESCO - tak włoskie media interpretują ugodę, do jakiej doszło po tym, gdy organizacja ta skrytykowała władze miasta, znajdującego się na liście dziedzictwa, za brak należytej troski o nie.
Latem ubiegłego roku UNESCO (Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury) dało, jak podkreśla dziennik "La Stampa", "ultimatum" władzom Wenecji, która w tym roku świętuje 30-lecie obecności na liście światowego dziedzictwa ludzkości. Krytyka organizacji dotyczyła takich coraz poważniejszych problemów nad Canal Grande, jak brak kontroli nad masową turystyką, zgoda na wpływanie wielkich statków pasażerskich w rejon placu Świętego Marka, stały spadek liczby ludności.
UNESCO zagroziło, że jeśli do 1 lutego nie zostanie przedstawiony plan wyjścia z tej sytuacji, Wenecja może nawet stracić miejsce na tej najbardziej prestiżowej liście i to w roku jubileuszu przyjęcia na nią.
Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro spotkał się we wtorek w Paryżu z dyrektor generalną UNESCO Iriną Bokovą, którą zapewnił o zaangażowaniu władz na rzecz rozwiązania kryzysu. Przedstawił plan pod nazwą "Pakt dla Wenecji", jaki podpisał pod koniec listopada zeszłego roku z ówczesnym premierem Włoch Matteo Renzim. Umowa z rządem przewiduje inwestycje w wysokości 457 milionów euro w ciągu najbliższych lat w celu ochrony miasta i jego zabytków.
Plan ten uwzględnia też pilotażowy program monitoringu napływu turystów. Ich liczba sięga 30 milionów rocznie.
"Wenecja jest wspólnym dziedzictwem o nadzwyczajnej uniwersalnej wartości"- oświadczyła Bokova po zapoznaniu się z planem ratowania miasta. "Będziemy działać razem" - zapewniła.
Burmistrz, cytowany przez prasę, powiedział zaś, że przedstawiony projekt zawiera "nową wizję Wenecji na 20 następnych lat".
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.