Król Jordanii Abdullah II rozwiązał w poniedziałek wieczorem parlament i zarządził przedterminowe wybory. We wtorek decyzje monarchy z zadowoleniem powitali przedstawiciele partii opozycyjnych.
"Mamy nadzieję, że król uczyni teraz następny krok i zarządzi zmianę ordynacji wyborczej, aby nowy parlament mógł zainicjować niezbędne reformy i zwalczyć korupcję" - powiedział sekretarz generalny Frontu Akcji Islamskiej (IAF) Ishak Farhan.
Monarcha nie uzasadnił swej decyzji rozwiązania wybranego przed dwoma laty parlamentu. Obserwatorzy zwracają uwagę, że w ostatnich miesiącach sondaże wskazywały na niezadowolenie wielu Jordańczyków z pracy deputowanych.
Zgodnie z jordańską konstytucją nowy parlament ma być wybrany w ciągu czterech miesięcy.
IAF, skupiający fundamentalistów islamskich i popierany przez Bractwo Muzułmańskie, jest obecnie jedyną większą partią jordańską. Obecny system wyborczy (tzw. system pojedynczego głosu nieprzechodniego, w którym wyborca przeznacza głos na konkretnego kandydata zgłoszonego w kilkumandatowym okręgu wyborczym) jest niekorzystny dla partii politycznych, natomiast sprzyja kandydatom niezależnym, stawiającym na lojalność plemienną wyborców. Zdecydowanie dominowali oni w rozwiązanym teraz parlamencie.
Na prezent dla pary młodej goście chcą przeznaczyć najczęściej między 401 a 750 zł.
To opinia często powtarzana przed mającymi się dziś odbyć rozmowami pokojowymi.
„Przedwczesne” jest obecnie rozważanie ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę
Ponad 200 operacji prenatalnych rozszczepu kręgosłupa wykonano w bytomskiej klinice.