W nalocie na meczet koło Aleppo zginęło w czwartek co najmniej 42 ludzi, są też dziesiątki rannych - informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Szczegóły nie są na razie znane.
Według Obserwatorium samoloty zaatakowały podczas wieczornych modłów, kiedy meczet był pełen ludzi. Wioska, w której znajduje się ten meczet, leży na kontrolowanym przez rebeliantów obszarze Syrii. Obszar ten obejmuje prowincję Idlib i zachodnią część prowincji Aleppo.
Reuters zwraca uwagę, że nalotów dokonuje tam lotnictwo syryjskie i rosyjskie, zwalczające przeciwników prezydenta Syrii Baszara el-Asada. W ostatnich miesiącach nalotów dokonywali tam również Amerykanie, atakując ugrupowania dżihadystów, którzy do zeszłego roku byli formalnie filią Al-Kaidy.
Od końca grudnia ub.r. w Syrii formalnie obowiązuje zawieszenie broni, ale mimo to pozycje rebeliantów są często bombardowane. Zawieszeniem broni nie jest objęte Państwo Islamskie ani sojusz dżihadystyczny Tahrir al-Szam, w którego skład wchodzi dawniej związana z Al-Kaidą grupa Dżabhat Fatah al-Szam.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem