Klub hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej FC Barcelona w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym po zawieszeniu przez FIFA Argentyńczyka Lionela Messiego wyraził "zdumienie i oburzenie" wysokością kary.
Messi został zawieszony na cztery mecze reprezentacji za obrażenie sędziego liniowego w piątkowym meczu z Chile (1:0) w eliminacjach mistrzostw świata 2018 w strefie CONMEBOL.
Zajście z udziałem Messiego zostało zarejestrowane przez kamery telewizyjne. Na podstawie tych materiałów FIFA wszczęła postępowanie i ukarała Argentyńczyka, który w meczu z Chile strzelił jedyną bramkę (z rzutu karnego).
Zdaniem działaczy piłkarskiego mistrza Hiszpanii, w którym największą gwiazdą jest właśnie Messi, "kara jest niesprawiedliwa i całkowicie nieproporcjonalna do przewinienia".
Klub "deklaruje swoje poparcie dla Messiego, wielkiego sportowca, którego przykładne zachowanie zarówno na boisku jak i poza nim, było dotychczas stawiane jako wzorzec dla innych".
Kara została wprowadzona natychmiast, Messi nie zagrał już we wtorek w meczu z Boliwią (0:2), nie będzie mógł także wystąpić w spotkaniach eliminacyjnych mistrzostw świata z Urugwajem, Wenezuelą i Peru. Szczególnie ważny będzie brak Messiego w rywalizacji z Urugwajem, który po 14 kolejkach z dorobkiem 23 punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli i ma oczko więcej od piątej Argentyny. Z 33 punktami prowadzi Brazylia, która jest już pewna awansu.
Dodatkowo zawodnik został ukarany grzywną w wysokości 10 tys. franków szwajcarskich. Zarówno piłkarz, jak i argentyńska federacja zapowiedziały odwołanie się od tej kary.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.