Kolumbijski Kościół uczestniczy wraz z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża w mediacji między rządem a lewackimi partyzantami
Potwierdził to sekretarz episkopatu, bp Juan Vicente Córdoba. Chodzi o sprawę zwolnienia dwóch żołnierzy należących do grupy 24 wojskowych i policjantów przetrzymywanych przez FARC. Niektórzy z tych zakładników są w rękach największej tam lewackiej organizacji zbrojnej już od ponad 10 lat. Zwolnienie obu żołnierzy ma być połączone z przekazaniem zwłok oficera, który zmarł w niewoli. Wcześniej Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii nie akceptowały mediacji Kościoła, jednak w lipcu br. na nią się zgodziły. Kolumbijscy biskupi zawsze wyrażali gotowość pośredniczenia, ale przy poprzednim stanowisku partyzantów nie było to możliwe.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.