„Proponowano mu wysokie rządowe stanowiska byleby tylko zrezygnował ze swej batalii na rzecz mniejszości religijnych. Odrzucając je odpowiadał, że chce służyć Jezusowi w zwykłym człowieku”.
W tych słowach watykański sekretarz stanu wspomina Shahbaza Bhattiego, który jako minister ds. mniejszości religijnych w Pakistanie zaczął walczyć w tym kraju o zmianę niesprawiedliwego prawa o tzw. bluźnierstwie przeciwko Mahometowi. W marcu 2011 roku został zabity przez islamskich fundamentalistów m.in. za to, że stanął w obronie niesłusznie oskarżonej z tego paragrafu chrześcijanki Asii Bibi. Przed rokiem rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny, a obecnie wyszła książka napisana przez jego brata „Shahbaz. Głos sprawiedliwości”.
We wstępie do tej przejmującej publikacji, która ukazuje nie tylko dokonania polityczne, ale przede wszystkim drogę duchową zamordowanego ministra kard. Pietro Parolin podkreśla, że od najmłodszych lat szukał on tego co łączy, a nie tego co dzieli. Troszczył się o najuboższych, odrzuconych i prześladowanych. Watykański sekretarz stanu przypomniał, że w swym duchowym testamencie Bhatti pisał: „Chcę żyć dla Chrystusa i dla Niego umrzeć”, a książka-świadectwo jego brata jest najlepszym dowodem, iż do końca pozostał wierny tym słowom. „Zdawał sobie sprawę, że jego życie jest zagrożone jednak mimo to odważnie promował dialog międzyreligijny, podkreślał konieczność edukacji młodych pokoleń do słuchania i otwartości na ludzi inaczej myślących, a także do sprawiedliwości i pokojowego współistnienia ludzi różnych religii” – pisze kard. Parolin. Wskazuje zarazem, że książka upamiętniająca zamordowanego przez islamistów katolickiego ministra pozwala nam nie zapominać o jego misji, a zarazem pamiętać o chrześcijanach wciąż doświadczających w Pakistanie prześladowań i niesprawiedliwości.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.