Ruszyła rekrutacja Liderów do SZLACHETNEJ PACZKI i AKADEMII PRZYSZŁOŚCI – znanych w całej Polsce wolontariatów organizowanych przez Stowarzyszenie WIOSNA.
Szansę na zdobycie wyjątkowego doświadczenia otrzyma łącznie 960 osób z całej Polski. Kandydaci mogą zgłaszać się do 30 czerwca przez stronę www.superw.pl.
Zaangażowanie w wolontariat to odpowiedź na apel papieża Franciszka: – Nie przyszliśmy na świat, żeby „wegetować”, ale żeby zostawić ślad – mówił papież podczas Światowych Dni Młodzieży. Ojciec Święty wzywał w Krakowie młodych z całego świata do wybrania drogi ryzyka. – Jezus nie jest Panem komfortu, bezpieczeństwa i wygody. Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą wam chodzić po drogach, o jakich wam się nigdy nie śniło – mówił papież Franciszek.
Zadaniem Lidera jest całoroczne zarządzanie projektem – SZLACHETNĄ PACZKĄ lub AKADEMIĄ PRZYSZŁOŚCI – w miejscu swojego zamieszkania. Lider rekrutuje wolontariuszy i koordynuje ich pracę. Celem całego zespołu jest odnalezienie najbardziej potrzebujących rodzin i dzieci z problemami, a potem połączenie ich z darczyńcami chcącymi przygotować dedykowaną dla nich pomoc. Liderzy to bijące serce Paczki i Akademii – bez ich zaangażowania nie ma grudniowego „Weekendu Cudów”, kiedy rodziny otrzymują paczki od darczyńców, ani czerwcowej Gali Sukcesów, podczas której dzieci pokazują jak przezwyciężyły swoje trudności. Dlatego tak ważne jest, aby znaleźć Liderów nawet w najodleglejszych zakątkach Polski.
– Paczka nauczyła mnie, że prawdziwa bieda jest cicha, nie rzuca się w oczy. To może być twój sąsiad – mówi Bartek Płaszczyński, Lider Rejonu Kraków Salwator w XIII edycji SZLACHETNEJ PACZKI. – Jedna z pierwszych rodzin, jaką odwiedziłem, mieszkała 3 kamienice od mojego domu. 3 kamienice dalej. Ale w swoim mieszkaniu nie mieli podłogi, wanna była zardzewiała, generalnie wyglądało to jak miejskie slumsy. Ale ci ludzie nie narzekali. Jedyne, czego potrzebowali, to trochę uwagi, chwili rozmowy – wspomina.
– Na rozmowy rekrutacyjne przychodzą do mnie bardzo ciekawi młodzi ludzie, ale zwykle ich hobby, czyli to, co robią po pracy, polega raczej na inwestowaniu w siebie: jazda na koniu, gra w tenisa, pływanie, turystyka… A tutaj młody człowiek napisał w CV, że swój wolny czas poświęca na aktywności społeczne. To jest coś niecodziennego – przyznaje Piotr Rak, prezes spółki Polargos, który zatrudnił w swojej firmie Bartka.
– To nie była standardowa rozmowa kwalifikacyjna. Zamiast rozmawiać o wykształceniu i doświadczeniu zawodowym, Bartek przez 2 godziny z pasją i zaangażowaniem opowiadał mi o swoich doświadczeniach w SZLACHETNEJ PACZCE. Od razu pomyślałem, że spotykam bardzo ambitnego, młodego człowieka, zmotywowanego, by wykorzystać każdą szansę, jaka pojawia się w jego życiu. A ja właśnie takich ludzi potrzebuję: nie bojących się wyzwań, dla których nie ma rzeczy niemożliwych, a przede wszystkim po prostu ludzkich – przyznaje prezes Rak.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.