Misjonarze apelują o modlitwę w intencji pokoju w Republice Środkowoafrykańskiej.
Czasowa poprawa sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej uśpiła uwagę świata, stąd tak ważny był apel Franciszka przypominający, że w tym kraju wciąż trwa wojna, a pokój pozostaje odległym marzeniem. W ten sposób arcybiskup stołecznego Bangi komentuje niedzielne wezwanie Papieża, by kontynuować zagrożony proces pokojowy. Kard. Dieudonné Nzapalainga przypomina zarazem, że aż 60 proc. kraju wciąż jest pod panowaniem różnej maści rebeliantów, a słaby rząd nie radzi sobie z przywracaniem stabilizacji. Wciąż nie zostało przeprowadzone rozbrojenie grup rebelianckich. Oenzetowskie siły pokojowe nie dają gwarancji bezpieczeństwa.
„W obecnym świecie Franciszek jest praktycznie jedynym głosem upominającym się o prześladowane narody. Gdyby nie on, niekończąca się wojna w Republice Środkowoafrykańskiej stałaby się kolejnym zapomnianym konfliktem, a ludzie u nas wciąż naprawdę bardzo cierpią” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Mirosław Gucwa, który jako członek Platformy Międzyreligijnej od początku konfliktu zaangażowany jest w budowanie pokoju i pojednania.
„Wezwanie do modlitwy o dialog i o pokój w naszym kraju świadczy o tej trosce, jaką Papież nosi w swoim sercu o tę cząstkę Kościoła jaką jest Republika Środkowoafrykańska. Jesteśmy wdzięczni Papieżowi za to wezwanie i za przypomnienie światu, że nasz kraj istnieje, że w naszym kraju ciągle trwa konflikt i ciągle giną ludzie, że ludzie wciąż muszą opuszczać swoje domy i chronić się w buszu – mówi ks. Gucwa. – dlatego też jesteśmy bardzo wdzięczni Ojcu Świętemu, że wzywa cały świat do modlitwy w intencji naszego kraju. Bo to właśnie modlitwa i potęga ducha może się przeciwstawić złu, które sprawia, że ludzie biorą broń do ręki po to, by niszczyć, zabijać i siać strach. Niepokoi nas to, że z biegiem czasu jest coraz więcej grup zbrojnych i są one coraz lepiej uzbrojone. Pomimo nowego rządu, pomimo obecności wojsk międzynarodowych i różnych konferencji pokojowych, które miały miejsce, sytuacja nadal jest dramatyczna, wręcz tragiczna na większości terytorium naszego kraju”.
Misjonarze apelują o modlitwę w intencji pokoju w Republice Środkowoafrykańskiej. Przypominają zarazem, że wojna w tym kraju nie ma podłoża religijnego, tylko wywołana jest względami etnicznymi, społecznymi i ekonomicznymi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.