Samolot linii SAS, lecący we wtorek rano z Gdańska do Kopenhagi zawrócił zaraz po starcie i awaryjnie wylądował na lotnisku im. Lecha Wałęsy. Trwa sprawdzanie maszyny. Na pokładzie było 88 pasażerów. Nikomu nic się nie stało.
Iwona Tomczyńska z Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy poinformowała PAP, że decyzję o awaryjnym lądowaniu podjęli piloci samolotu linii SAS, którzy "po starcie w kabinie poczuli dym". Maszyna minioną noc spędziła w Gdańsku. Jest to rejsowe połączenie Gdańsk-Kopenhaga realizowane we wtorek o 6.10.
Powiedziała, że nikomu nic się nie stało. Samolot stoi na płycie lotniska. W akcji sprawdzania maszyny uczestniczą m.in. strażacy. Do godziny ósmej lotnisko było zamknięte i nie wykonywano operacji startu i lądowania. Tomczyńska poinformowała, że na pokładzie było 88 pasażerów, którzy są pod opieką portu lotniczego.
Jako pierwsze o awaryjnym lądowaniu poinformowało Radio Zet.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.