W Iraku w zamachach bombowych w czwartek zginęło 26 osób, w większości szyickich pielgrzymów - podały władze.
Do zamachów doszło trzy dni przed świętem Aszury, kiedy szyici dniem pokuty oraz pielgrzymką do Karbali upamiętniają męczeńską śmierć imama Husajna, co budzi obawy władz przed wzrostem przemocy na tle religijnym. Czwartkowe ataki miały jednak mniejszą skalę niż podobne zamachy bombowe w poprzednich latach.
W Hilli w prowincji Babilon, ok. 40 km od świętego miasta szyitów Karbali, nad ranem około godziny 2 w nocy doszło do wybuchu niedaleko dworca autobusowego; celem zamachu byli szyiccy pielgrzymi. W kwadrans po pierwszym wybuchu, kiedy na miejsce przyjechała policja, doszło do drugiej eksplozji. Zginęło co najmniej 13 osób, a rany odniosło ponad 70.
Do zamachu doszło też w Bagdadzie, w Mieście Sadra, zamieszkanym głównie przez szyitów. Wybuch bomby zabił dziewięć osób uczestniczących w procesji pokutnej i ranił ponad 30.
Kolejna bomba wybuchła w południowym Bagdadzie, zabijając czterech szyickich pielgrzymów i raniąc 10 - podała policja i źródła szpitalne.
Przez 10 dni przed świętem Aszury w szyickich miejscowościach Iraku odbywają się procesje pokutne z pokutnikami, którzy aż do krwi okładają się mieczami, by oddać w ten sposób cześć pamięci zabitego przez sunnitów w 680 roku imama Husejna, wnuka proroka Mahometa.
W okresie tym władze rutynowo zwiększają środki bezpieczeństwa; w tym roku bezpieczeństwa pielgrzymów strzeże ponad 25 tys. policjantów i żołnierzy.
Poprzedzające konklawe spotkania kardynałów przeżył on jako „piękne i poważne rekolekcje”.
Na godzinę 10.00. zaplanowano Mszę św. Pro eligendo Romano Pontifice (o wybór papieża rzymskiego).
Czy nowy rząd w Berlinie ma pomysł na problem migracyjny, który Niemcy sami stworzyli?
Chcemy ustalić wszystkie ofiary tej dramatycznej nocy z 1945 r. i dokonać godnego pochówku.