Rodzice coraz częściej zamieszczają zdjęcia swoich dzieci na stronach internetowych, w różnego rodzaju komunikatorach czy na blogach nie zdając sobie sprawy, że mogą one trafić na pedofilskie strony.
Warto też - jak zaznaczają policjanci - wpajać dzieciom, że nie można bezgranicznie ufać tym, którzy "rozmawiają" z nami poprzez internet. "Mówmy im o tym, że osoby, które szukają z nimi kontaktu, nie zawsze mogą mieć szczere intencje. Uczmy je też ostrożności w podawaniu swoich danych np. imienia, nazwiska, adresu czy numeru telefonu" - podkreślił rzecznik.
Pod koniec listopada 2009 r. prezydent podpisał nowelizację kodeksów m.in. zaostrzającą kary za pedofilię i dotycząca farmakologicznego leczenia pedofilów.
Nowela wprowadza też karanie propagowania tzw. dobrej pedofilii - czyli przekonywania, że kontakty seksualne z dziećmi nie muszą ich krzywdzić. Czyn taki będzie zagrożony karą do dwóch lat więzienia. Taką samą karą będzie zagrożone składanie przez internet małoletniemu propozycji seksualnych. Natomiast za nawiązywanie kontaktu z osobą małoletnią przy użyciu groźby za pośrednictwem internetu w celach pedofilskich grozić będzie kara pozbawienia wolności do lat trzech.
W połowie przyszłego roku policjanci mają już mieć możliwość stosowania prowokacji policyjnej wobec osób, które poprzez internet nawiązują z dziećmi kontakt i np. składają im seksualne propozycje. Ma to polegać m.in. na zakładaniu wątków na czatach i podszywaniu się pod dziecko - zebrane w ten sposób materiały będą mogły być dowodami w procesie.
W 2007 r. do ustawy o policji wprowadzono zmiany, dzięki którym funkcjonariusze teoretycznie mogli stosować prowokację przeciwko pedofilom. Ponieważ jednak do art. 19 ustawy o policji, mówiącego o czynnościach operacyjno-śledczych wpisano przestępstwo dot. obcowania płciowego z osobą małoletnią - przepis był martwy, bo sądy nie uwzględniały zebranych w internecie dowodów, jeśli nie doszło do wykorzystania seksualnego.
"By takie materiały stały się dowodami, policjant musiałby nie tylko umówić się z pedofilem przez telefon, ale też spotkać się z nim udając osobę nieletnią, a i tak zatrzymana osoba mogłaby tłumaczyć, że chciała jedynie umówić się do kina czy do ciastkarni" - powiedział PAP jeden z funkcjonariuszy.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.