Prawie 1000 razy interweniowali strażacy po burzach, które w ciągu ostatniej doby przeszły nad Polską - poinformował w poniedziałek rano PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Doszło do licznych podtopień. Strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic, ulic, tuneli. Usuwali też powalone przez wiatr konary drzew.
"W sumie strażacy wyjeżdżali do 980 akcji. Ponad 500 spośród nich związanych było z intensywnym deszczem, a reszta z porywistym wiatrem" - powiedział Frątczak.
Jak poinformował, jeśli chodzi o podtopienia, najtrudniejsza była sytuacja w województwach: lubuskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. "Najwięcej interwencji związanych z wiatrem mieliśmy w województwie śląskim i mazowieckim" - podał rzecznik PSP.
"Na szczęście nie ma osób poszkodowanych, nie mamy też - w tej chwili - informacji o pozrywanych liniach energetycznych czy uszkodzonych dachach" - powiedział Frątczak.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.