Ksiądz Jacques Hamel, zamordowany przed rokiem przez dwóch dżihadystów podczas mszy św. w kościele w Saint-Etienne-du-Rouvray koło Rouen, jest dla francuskich katolików "drugim Popiełuszką" - wynika z ankiety omawianej we wtorek w dzienniku "Le Figaro".
Tego dnia prezydent Francji Emmanuel Macron ma uczestniczyć w uroczystościach ku czci duchownego. Choć od jego męczeństwa minął dopiero rok, to według powołujących się na źródła w Watykanie francuskich dziennikarzy, rozpoczęto już przygotowania do procesu beatyfikacyjnego.
We wtorkowym komentarzu Etienne de Montety pisze na łamach "Le Figaro", że "starając się wywołać wojnę religijną, dwaj fanatycy osiągnęli wręcz przeciwny efekt: miliony wierzących i niewierzących Francuzów odnajduje siebie w kruchej sylwetce tego Sługi Bożego, w tej skromnej postaci kapłana".
Wyniki sondażu na temat tego, jak francuscy katolicy postrzegają zamordowanie 86-letniego księdza Hamela, omawia we wtorkowym numerze dziennika Jerome Fourquet z instytutu badania opinii publicznej Ifop.
Zaczyna od stwierdzenia, że jeszcze przed tą zbrodnią dokonaną przez dżihadystów "francuscy katolicy z ciężkim sercem patrzyli na spowodowaną konkretnym zagrożeniem obecność uzbrojonych żołnierzy wokół kościołów, symbolizujących pokój i spokój".
Zabójstwo księdza Hamela zbiegło się z trwającymi w Polsce Światowymi Dniami Młodzieży, co spowodowało, że "bardzo szybko porównano je z zamordowaniem księdza Jerzego Popiełuszki" - pisze "Le Figaro". I przypomina, że w 1984 roku "wielu francuskich katolików sprzyjało walce swych polskich braci w wierze". Autor tekstu cytuje przebywającego podczas ŚDM w Krakowie arcybiskupa Rouen Dominique'a Lebruna, który powiedział, że "księdza Hamela zabiła inna ideologia, ale celem była ta sama wiara katolicka".
Fourquet wyjaśnia, że "niegdyś komunizm był jednocześnie zagrożeniem geopolitycznym i dobrze zainstalowaną we Francji organizacją, toczącą frontalną walkę z Kościołem". I wskazuje, że "obecnie zagrożenie islamistyczne, a następnie dżihadystyczne zajęło miejsce (komunizmu) w wyobraźni wielu Francuzów, a szczególnie katolików". Autor artykułu podkreśla, że z powodu dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS) zagrożenie jest międzynarodowe, "ale również wewnętrzne, gdyż na naszej ziemi działają siatki dżihadystyczne".
"Tak samo jak śmierć księdza Popiełuszki symbolizowała walkę Kościoła pod przewodnictwem Jana Pawła II, prowadzącego walkę z komunizmem, tak zabójstwo księdza Hamela oznaczało dla wielu katolików wypowiedzenie im wojny przez islamizm. W sposób bardzo bolesny i przerażająco konkretny" - analizuje Fourquet.
Zamordowanie księdza Hamela wywołuje u francuskich katolików również skojarzenia z losem wschodnich chrześcijan, "prześladowanych i mordowanych" przez "żołdaków Państwa Islamskiego".
Autor artykułu w "Le Figaro" cytuje irackiego księdza, który powiedział francuskiemu duchownemu: "Jeśli ich nie zatrzymacie, będziecie mieli u siebie to, co my przeżywamy".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.