Jeden z przywódców irańskiej opozycji Mehdi Karubi skrytykował w poniedziałek stosowanie przez irańskie władze "w imię religii" represji wobec zwolenników opozycji politycznej.
Karubi, były przewodniczący parlamentu i rywal Mahmuda Ahmadineżada w wyborach prezydenckich z 12 czerwca 2009 roku, powtórzył na swojej stronie internetowej Sahamnews.org oskarżenia o fałszerstwa wyborcze, mówiąc o "kradzieży politycznej".
"Bóg jest świadkiem, jak oni (irańscy przywódcy) przekształcili spór polityczny w wojnę religijną, by móc - w imię religii - zahamować polityczne roszczenia ludzi" - napisał Karubi.
"Nie wiedzieliśmy, że domaganie się wyborów i protestowanie przeciwko kradzieży politycznej jest równoznaczne z byciem wrogiem Boga i szkodnikiem" - dodał. Takich określeń używają irańskie władze wobec zwolenników opozycji. Według prawa szarijatu osoby, którym postawi się takie zarzuty, mogą zostać skazane nawet na karą śmierci.
Karubi zapewnił następnie, że "groźby i zastraszanie wzmocniły jego determinację".
Zwolennicy Karubiego informowali w zeszłym tygodniu, że w północnym mieście Kazwin padł on celem ataku islamskich milicji i zwolenników władzy, a jego samochód został ostrzelany. Lokalna policja zaprzeczyła tym doniesieniom.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.