Konsulat w Barcelonie informuje.
Z informacji przekazanych dotychczas przez władze miejscowe wśród ofiar ataków terrorystycznych przeprowadzonych na terenie Katalonii nie ma obywateli Polski - poinformował w piątek Konsulat Generalny RP w Barcelonie.
W wydanym w piątek przed południem komunikacie konsulat podał, że po zamachach w Katalonii "stopniowo przywracana jest komunikacja miejska i likwidowane są ograniczenia w dostępie do niektórych miejsc objętych dotąd zakazem dostępu". Poinformowano również, że "normalnie, bez żadnych opóźnień" pracuje barcelońskie lotnisko El Prat.
Konsulat zaapelował jednocześnie do Polaków przebywających w regionie o "zachowanie szczególnej ostrożności" oraz "podporządkowywanie się decyzjom sił porządkowych".
Zwrócono się też z prośbą do osób posiadających "jakiekolwiek informacje dotyczące aktów terrorystycznych jakie miały miejsca w Barcelonie i Cambrils" o kontakt telefoniczny pod numerem (+34) 937 285 220 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej (pod adresem: mossos.terrorisme@gencat.cat). Przypomniano również, że polski resort spraw zagranicznych uruchomił specjalną infolinię (pod numerem +48 22 523 8604) dla osób zaniepokojonych o bliskich przebywających w Katalonii.
W czwartek po południu kierowca furgonetki wjechał na promenadę Las Ramblas w Barcelonie i taranował ludzi na swojej drodze. Zginęło co najmniej 13 osób, a ponad 100 zostało rannych. Sprawca ataku, do którego przyznało się Państwo Islamskie, wciąż pozostaje na wolności.
W piątek nad ranem w nadmorskim kurorcie Cambrils grupa napastników wjechała samochodem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Policja zabiła pięciu sprawców tego ataku.
Według policji oba te zamachy wydają się powiązane ze sobą oraz z wcześniejszym wybuchem w domu mieszkalnym w miejscowości Alcanar, w którym zginęła jedna osoba.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.