Dwaj myśliwi polujący na kaczki wywołali w piątek alarm w fabryce broni atomowej niedaleko Amarillo w Teksasie - poinformowały amerykańskie władze.
Według przedstawicieli zakładów zbrojeniowych Pantex zakamuflowani i uzbrojeni mężczyźni skradali się wzdłuż drogi do kompleksu. Fabrykę zamknięto w ramach środków ostrożności.
Później okazało się, że są to dwaj pracownicy zakładów, którzy postanowili tego dnia zapolować na dzikie kaczki. Obaj mieli ważne pozwolenia na polowanie.
"Robili to, co ludzie w okolicy" - powiedział miejscowy szeryf Tam Terry. "Mieli jedynie towarzystwo większe niż planowali" - dodał.
Zakłady Pantex zajmują się bezpieczeństwem, ochroną i działaniem amerykańskiego arsenału nuklearnego. Obecnie należą do firmy Babock and Wilcox, pracującej na zlecenie ministerstwa energetyki USA.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.