Dwaj myśliwi polujący na kaczki wywołali w piątek alarm w fabryce broni atomowej niedaleko Amarillo w Teksasie - poinformowały amerykańskie władze.
Według przedstawicieli zakładów zbrojeniowych Pantex zakamuflowani i uzbrojeni mężczyźni skradali się wzdłuż drogi do kompleksu. Fabrykę zamknięto w ramach środków ostrożności.
Później okazało się, że są to dwaj pracownicy zakładów, którzy postanowili tego dnia zapolować na dzikie kaczki. Obaj mieli ważne pozwolenia na polowanie.
"Robili to, co ludzie w okolicy" - powiedział miejscowy szeryf Tam Terry. "Mieli jedynie towarzystwo większe niż planowali" - dodał.
Zakłady Pantex zajmują się bezpieczeństwem, ochroną i działaniem amerykańskiego arsenału nuklearnego. Obecnie należą do firmy Babock and Wilcox, pracującej na zlecenie ministerstwa energetyki USA.
Polski kardynał był jednym z wielu hierarchów, z którymi papież spotkał się rano na audiencjach.
Iran zostanie "surowo ukarany" za każdy pocisk wystrzelony na Izrael,
Holandia zwróciła 119 artefaktów zrabowanych z Nigerii w czasach kolonialnych.
Eskalacja zbrodni wojennych i naruszeń praw człowieka, w tym brutalne ścięcia głów, rozczłonkowanie.
Pod zmasowanym atakiem znalazły się dzielnice mieszkalne, szpitale i obiekty sportowe.