Tak mówi o papieżu współautor wywiadu-rzeki z Franciszkiem. Książka jutro trafi do księgarń.
„Uderzyła mnie wolność tego człowieka, jego uczciwość, odwaga, determinacja, ale też niewątpliwa samotność” – tak o Papieżu Franciszku mówi Dominique Wolton, współautor książkowego wywiadu z Ojcem Świętym, który jutro trafi do księgarń. Wolton, który na co dzień zajmuje się socjologią komunikacji, przyznaje, że Franciszkiem zainteresował się właśnie ze względu na to, jak komunikuje się ze światem. On sam, rozmawiając z Radiem Watykańskim, spróbował nakreślić obraz Papieża, który wyłonił się z jego spotkań i rozmów w Watykanie.
„Franciszek nie operuje w tych samych co my ramach czasowych. My odnosimy się do minionych 30 lat, maksymalnie półwiecza, a dziś świat jeszcze bardziej przyśpiesza. Papież natomiast patrzy z perspektywy 3 tys. lat, co może prowadzić do pewnych nieporozumień. Po drugie, nieustannie odwołuje się do Ewangelii, a konkretnie, że należy zwracać się do ubogich i wykluczonych, bo to jest podstawa nauczania Kościoła. Po trzecie, Franciszek to Papież polityk, który zajmuje stanowisko polityczne, choćby w kwestiach migracji. Ostatnio wypowiedział się na ten temat bardzo wyraźnie, za co spotkało go wiele wrogości. Po czwarte, ten Papież jest blisko ludu [...], co wynika z jego latynoamerykańskiego pochodzenia. On odrodził samo pojęcie ludu. Z pewną nieufnością podchodzi do rygoryzmu, a zarazem ceni sobie elastyczność intelektualną i ideologiczną, co nie oznacza jednak anarchii. Jest otwarty na realny świat. Stanowczość łączy się w nim z dobrocią” – powiedział Radiu Watykańskiemu Dominique Wolton.
Dominique Wolton spotkał się z Papieżem po raz ostatni [w ubiegłą sobotę] 2 września, aby przekazać mu autorskie egzemplarze wywiadu. Jego treść Franciszek otrzymał do wglądu już wcześniej. Przy tej okazji usunął z niego pewne elementy, które wydawały mu się zbyt osobiste.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.